Gen. Nurmantyo miał wziąć udział w konferencji dotyczącej walki z agresywnym ekstremizmem - podaje w komunikacie ambasada USA w Indonezji. Kiedy jednak w sobotę znajdował się już, wraz z żoną, na pokładzie samolotu linii Emirates z Dżakarty do Waszyngtonu, indonezyjska delegacja otrzymała informację od federalnej agencji odpowiedzialnej za ochronę granic USA (US Customs and Border Protection), że jej członkowie nie mają zgody na przekroczenie granicy USA.
Ambasada USA w Indonezji zapewniła, że pozostaje w kontakcie z otoczeniem generała pracując nad tym, by jego podróż do USA była możliwa.
Ambasador Joseph R. Donovan Jr. przeprosił szefa indonezyjskiej dyplomacji za zaistniałą sytuację.
"Nadal uważamy, że nasze Strategiczne Partnerstwo z Indonezją przynosi bezpieczeństwo i pomyślność naszym krajom i naszym narodom" - głosi oświadczenie ambasady USA w Indonezji.
Departament Stanu USA nie chce komentować sprawy. Komentarza odmówił też Pentagon.