Nawiązując do protestu głodowego lekarzy-rezydentów, którzy uważają, że rząd nie przedstawia im satysfakcjonującej perspektywy zwiększenia wydatków na służbę zdrowia do poziomu 6 proc. PKB, Giertych pyta: "Dlaczego PiS nienawidzi lekarzy?". I odpowiada: "Bo coś umieją i są niezależni".
Zdaniem byłego lidera LPR dla obecnie rządzących Polską "każdy kto w normalnym życiu wykonuje pracę, która nie jest państwowa jest dla nich podejrzany". "Nienawidzą adwokatów, lekarzy, przedsiębiorców, gdyż przedstawiciele tych zawodów są niezależni od Państwa, czyli od nich. Więc najlepiej, gdyby wyjechali jak powiedziała poseł PiS do lekarzy-rezydentów" - dodaje Giertych nawiązując do wypowiedzianych z sejmowych ław słów posłanki PiS.
Następnie Giertych stwierdza, że PiS "nie jest partią prawicową" lecz "czysto socjalistyczną" mieszającą "pewne idee katolickie i nacjonalistyczne".
"PiS jest partią narodowo-socjalistyczną, której główną siłą jest odwołanie się do kompleksów ludzi, którym się w życiu mniej udało wobec tych, którym się udało" - przekonuje Giertych.
"Cała propaganda PiS przeciwko sędziom, lekarzom, adwokatom, przedsiębiorcom etc. jest sposobem na zbudowanie klasowego poparcia. Sposób ten był charakterystyczny dla bolszewików" - ocenia były wicepremier. Dodaje, że "na tym opierał się cały komunizm".