Borys Budka: Odwołanie od mandatu? Do rozpatrzenia nie trzeba płacić. Sebastian Kaleta: Kompromitacja

- Urząd Skarbowy pomylił rachunki bankowe. Grzywna została nałożona na organ, czyli na podmiot - w tym przypadku na prezydenta - powiedział Borys Budka, pytany o zajęcie przez Urząd Skarbowy ponad 12 tys. zł na rachunku bankowym Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Jeżeli dostajemy mandat i się od niego odwołujemy, to do czasu rozpatrzenia takiego odwołania nie musimy go płacić - tłumaczył. Słowa polityka PO wykpił później członek Komisji Weryfikacyjnej Sebastian Kaleta.

Aktualizacja: 21.09.2017 22:27 Publikacja: 21.09.2017 22:13

Borys Budka: Odwołanie od mandatu? Do rozpatrzenia nie trzeba płacić. Sebastian Kaleta: Kompromitacja

Foto: rp.pl

- Urząd Skarbowy pomylił rachunki bankowe. Przypominam, że grzywna została nałożona na organ, czyli na podmiot - w tym wypadku na prezydenta jako organ administracyjny. To jest dokładnie tak, jak w postępowaniu administracyjnym - np. organ nie prześle w porę akt, to sąd może ukarać grzywną. Ta grzywna nie jest płacona przez tę osobę - mówił w RMF FM Borys Budka.

Na uwagę prowadzącego rozmowę Marcina Zaborskiego, że ministerstwo sprawiedliwości tłumaczyło, iż grzywna została nałożona na Hannę Gronkiewicz-Waltz, Budka odpowiedział "bo właśnie to jest takie Ministerstwo Sprawiedliwości, które tak zna przepisy".

- Jeżeli przepisy polskie tłumaczy - z całym szacunkiem - Patryk Jaki, który mówi o równości wobec prawa i jest osobą, która chowa się za immunitetem w sprawie, którą wytacza mu mieszkanka podopolskiej miejscowości za obrażanie mieszkańców - taka osoba jest zupełnie niewiarygodna. Pan Patryk Jaki nie jest wiarygodną osobą, która Polakom może mówić o równości wobec prawa czy o tym, na kogo nakłada się grzywnę - tłumaczył poseł Platformy.

- To jest dokładnie tak, jak z mandatem. Jeżeli dostajemy mandat i się od niego odwołujemy, to do czasu rozpatrzenia takiego odwołania nie musimy go płacić. Jest zasada domniemania niewinności - dodał.

Do słów Budki odniósł się na twitterze Sebastian Kaleta, były rzecznik ministerstwa sprawiedliwości, powołany przez Sejm do komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. "Poziom ignorancji tych wypowiedzi przeraża. Mandat dostaje się trybie wykroczeniowym. W trybie administracyjnym inna egzekucja. Kompromitacja" - napisał na Twitterze. "Na przykład jeśli nie zgadzamy się z wysokością podatku od nieruchomości nałożonego przez wójta, to składając skargę do WSA podatek musimy opłacić..." - dodał.

- Urząd Skarbowy pomylił rachunki bankowe. Przypominam, że grzywna została nałożona na organ, czyli na podmiot - w tym wypadku na prezydenta jako organ administracyjny. To jest dokładnie tak, jak w postępowaniu administracyjnym - np. organ nie prześle w porę akt, to sąd może ukarać grzywną. Ta grzywna nie jest płacona przez tę osobę - mówił w RMF FM Borys Budka.

Na uwagę prowadzącego rozmowę Marcina Zaborskiego, że ministerstwo sprawiedliwości tłumaczyło, iż grzywna została nałożona na Hannę Gronkiewicz-Waltz, Budka odpowiedział "bo właśnie to jest takie Ministerstwo Sprawiedliwości, które tak zna przepisy".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS
Polityka
Małgorzata Wassermann poparła pośrednio kandydata PO w Krakowie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Jarosław Kaczyński odwołuje swoją przyjaciółkę z zarządu "Srebrnej"