Rokita, poproszony o skomentowanie kwestii reparacji, przypomniał, że polski Sejm przyjął w 2004 roku uchwałę, która ówczesny rząd Marka Belki zobowiązywała do wyliczenia strat, jakie Polska poniosła podczas wojny. Wówczas zostały one wyliczone poniżej biliona dolarów.
Gość programu uważa, że sprawa ta istnieje, jest nierozwiązana od czasów wojny i będzie wracać w relacjach z Niemcami tak jak wraca rzeź wołyńska w kontaktach z Ukrainą.
- Pytanie tylko, czy teraz jest na to dobry czas i dobry sposób. Bo Polska ma w Unii prawdziwie groźnego przeciwnika, którym jest Emmanuel Macron. Zmierza on do tego, aby utrącać polskie interesy na każdym kroku i obecnie jest najpoważniejszym przeciwnikiem Polski w świecie - uważa Rokita.
Jego zdaniem, jedynym krajem, który jest w stanie mitygować zapędy Macrona są Niemcy i kanclerz Merkel.
- Może rząd ma jakąś strategię. Mam wątpliwości, czy PiS ma w tej sprawie dobrą taktykę, czy wybrali dobry moment i czy umieją to przeprowadzić. Wolałbym, żeby Waszczykowski i Szydło rozmawiali teraz z Berlinem o tym, jak mitygować antypolskie zapędy Macrona - mówił Rokita.