Gryzonie zniszczyły meble i uszkodziły system klimatyzacji w gabinecie prezydenta w Abudży w czasie, gdy głowa państwa przebywała w Londynie, gdzie Buhari poddawał się leczeniu - powiedział doradca prezydenta ds. kontaktów z mediami Garba Shehu.
Shehu zaznaczył, że dla nigeryjskich prezydentów nie jest niczym nadzwyczajnym zamiana miejsca pracy z biura na prezydencką willę.
- Najważniejsze, żeby praca została wykonana. Nieważne, czy prezydent siedzi w sypialni czy w salonie. Pozwólmy mu pracować. Praca zostanie wykonana - mówił Shehu.
Prezydencki doradca nie potrafił sprecyzować jakie dokładnie gryzonie dokonały zniszczeń w biurze prezydenta. Nie jest też jasne jak długo potrwa remont biura.
Przed wyjazdem do Londynu nigeryjski prezydent również pracował ze swojej rezydencji i nie pojawiał się na posiedzeniach swojego gabinetu. Oficjalne dokumenty przywożono mu do domu.