Socjolog w rozmowie z tygodnikiem porównała obecną sytuację w Polsce do Republiki Weimarskiej, w której demokracja niszczona była przy użyciu parlamentarnych mechanizmów. Jej zdaniem, niedopuszczalne jest, aby ustrój Polski zmieniać "w trybie zwykłej ustawy".

Staniszkis uważa, że przeprowadzane przez PiS zmiany w Sądzie Najwyższym dotyczą również ewentualnego sparaliżowania Trybunału Stanu. Po pierwsze dlatego, że obawiają się, iż w przyszłości i polityków PiS, i prezydenta Dudę czeka proces przed Trybunałem Stanu i poprzez SN mogliby wpływać na jego skład. A po drugie - dlatego że to Sąd Najwyższy rozstrzyga kwestię rzetelności wyborów. - Ręczna zmiana składu SN jest nieprzyzwoita – ocenia Staniszkis.

Gwałtowne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego z mównicy sejmowej Jadwiga Staniszkis uważa za przejaw jego "wewnętrznego rozpadu" po śmierci brata bliźniaka.

Więcej - Wprost.pl