Andrzej Duda, informując o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, zapowiedział jednocześnie w poniedziałek, że w ciągu dwóch miesięcy przygotuje nowe ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS, być może przy pomocy ekspertów. Prezydencki rzecznik Krzysztof Łapiński poinformował natomiast, że Andrzej Duda podpisze nowelę ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Decyzję Andrzeja Dudy w rozmowie z RMF FM komentował były prezydent Bronisław Komorowski. - Raczej wątpiłem w to, że prezydent Duda odważy się na przeciwstawienie środowisku PiS-u i prezesowi Kaczyńskiemu, a z drugiej strony, tkwiło gdzieś we mnie przekonanie, że w każdym polityku drzemie jakaś ambicja do odegrania pozytywnej roli - powiedział.
- Jestem wdzięczny panu prezydentowi Dudzie za podjęcie decyzji, która choć częściowo ratuje Polskę przed ześlizgnięciem się z drogi demokratycznej - dodał.
Komorowski uważa, że decyzja podjęta przez prezydenta nie była łatwa. - Wcześniej, w zasadzie przez dwa lata, podpisywał wszystko, jak leci, jeśli przychodziło coś ze stemplem Prawa i Sprawiedliwości - i sam się trochę ustawił w roli prezydenta jednej partii politycznej - ocenił.
- Oczywiście pan prezydent - jak sądzę - ma pełną świadomość, że dokonując takiego wyboru stawia pod znakiem zapytania to, czy środowisko PiS-owskie będzie chciało poprzeć go w następnej kampanii wyborczej, ale jeśli się postara, to może zyskać zupełnie nowe poparcie, nowe akceptacje w różnych nowych środowiskach - mówił dalej Komorowski.