Sondaż Ipsos Observer: Rośnie poparcie dla PiS

Rośnie poparcie dla PiS, spada dla PO i Kukiz'15. Aż 84 procent ankietowanych zadeklarowało gotowość udziału w wyborach - wynika z sondażu Ipsos Observer dla TVP.

Aktualizacja: 28.07.2017 17:10 Publikacja: 28.07.2017 16:48

Sondaż Ipsos Observer: Rośnie poparcie dla PiS

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, a parlamencie zasiedliby przedstawiciele pięciu partii politycznych.

Najwięcej mandatów zyskałoby PiS, które z poparciem 38 proc. ankietowanych zyskało 3 pkt. proc.

Głosy 24 proc. ankietowanych (- 3 pkt proc.) zapewniłyby obecność na Wiejskiej posłom Platformy Obywatelskiej. Znaleźliby się yam również przedstawiciele Kukiz'15 z poparciem 11 proc. (- 1 pkt. proc.) i Nowoczesnej, na którą oddałoby głos 10 proc. ankietowanych ( + 5 pkt. proc.).

Listę partii, które dostałyby się do Sejmu zamyka SLD, które zyskało 2 pkt, proc., dzięki czemu znalazło się na poziomie progu wyborczego.

Poza Sejmem znalazłoby się PSL - 3 pkt. proc. (- 1), Korwin - 1 pkt. proc. (- 3), Razem - 2 pkt.  proc. (b.z.).

Sondaż Ipsos Observer przynosi zaskakujące wyniki dotyczące deklarowanej chęci udziału w wyborach. Zadeklarowało ją aż 84 proc. pytanych. Z kolei tylko 15 proc. ankietowanych na wybory się nie wybiera.

Sondaż przeprowadzono w dniach 26-28 lipca.

Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, a parlamencie zasiedliby przedstawiciele pięciu partii politycznych.

Najwięcej mandatów zyskałoby PiS, które z poparciem 38 proc. ankietowanych zyskało 3 pkt. proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Komisja nie była w stanie wezwać Kamińskiego. Prokuraturze się udało. Szczerba tłumaczy