Lim Ji-hyeon, która pojawiała się w telewizyjnych talk-show w Korei Południowej do kwietnia, przed kilkoma tygodniami wyjechała z kraju do Chin, a przed kilkoma dniami pojawiła się w propagandowym nagraniu wyemitowanym przez Koreę Północną.
Policja ma zamiar zbadać co kobieta robiła w ostatnich dniach i przesłuchać jej znajomych. Śledztwo ma wyjaśnić czy kobieta wróciła do Korei Północnej dobrowolnie, czy też została porwana w Chinach.
W materiale propagandowym wyemitowanym przez Północ kobieta przedstawia się jako Jon Hye Song i mówi, że wróciła do rodziców w czerwcu, ponieważ jej życie w Korei Południowej było piekłem.
- W społeczeństwie, w którym od pieniędzy zależy wszystko, jest tylko fizyczny i psychiczny ból dla kobiet takich jak ja, które zdradziły swoją ojczyznę i uciekły - przekonuje kobieta w materiale umieszczonym na stronie Uriminzokkiri. Kobieta dodaje, że proszono ją o oczernianie Korei Północnej, gdy pojawiała się w programach telewizyjnych emitowanych na Południu.
Według oficjalnych danych rządu Korei Południowej ponad 30 tys. Koreańczyków z Północy uciekło z kraju Kim Dzong Una i osiedliło się w Korei Południowej (dane do czerwca 2017 roku). Niektórzy uciekinierzy wracają na Północ, by pomóc w ucieczce rodzinie. Zdarza się jednak również, że uciekinierzy z Północy są uprowadzani przez służby Korei Północnej gdy odwiedzają Chiny.