Gazeta Aydinlik poinformowała w sobotę w swoim cyfrowym wydaniu, że jej redaktor naczelny został aresztowany na wschodzie Turcji i trafił do więzienia Igdir, niedaleko granicy z Armenią. Ma tam zostać, dopóki nie zostanie wpłacona grzywna - powiedział jego prawnik.
"Zostałem zatrzymany w Igdir za nieopublikowanie sprostowania Berata Albayraka (ministra ds. energii w tureckim rządzie i zięcia prezydenta Erdogana - przyp. red.), które zawierało zniewagę wobec gazety Aydinlik" - napisał Yucel na twitterze.
Parlamentarzysta Bulent Tezcan, rzecznik największej opozycyjnej Partii Ludowej, wezwał do natychmiastowego uwolnienia dziennikarza. - Turcja przeżywa jeden z najciemniejszych, najbardziej opresyjnych okresów w historii prasy" - cytuje Tezcana gazeta Aydinlik.
Sprawa zaczęła się w 2014 roku, kiedy Aydinlik opublikował artykuł o Beracie Albayraku. Gazeta pisała, że późniejszy minister (od listopada 2015 r.) ma powiązania z przestępczością. Swoje oskarżenia oparła na materiałach ujawnionych przez portal Wikileaks, które twierdziły, że Albyarak odgrywał dużą rolę w sprzedaży ropy naftowej przez tzw. Państwo Islamskie. Minister zaprzeczył oskarżeniom.
Turecki sąd nakazał gazecie opublikowania sprostowania lub zapłacenie 28 tys. dolarów grzywny. Yucel odmówił.