Rozmowa zaczęła się od przypomnienia krytycznego wobec władzy artykułu red. Radziejewskiego sprzed kilku miesięcy. Jak jest obecnie? - Rozczarowanie się pogłębia, jestem zaskoczony jak szybko obóz władzy się dekomponuje - mówił gość. - Mam wrażenie, że PiS wykazuje wszystkie złe cechy zaawansowanej partii władzy, w bardzo krótkim czasie.
- Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek były tak zaawansowane walki frakcyjne w PO - powiedział red. Radziejewski. - Nawet dziś wicepremier Mateusz Morawiecki przyznał, że ma konflikt z ministrem Krzysztofem Tchórzewskim.
Zdaniem gościa rządy SLD, PO i PiS różnią się jedynie szczegółami. - Prawie półtora roku zajęło rządowi wygenerowanie planu Morawieckiego, a teraz trwa uszczegółowienie tego planu. Każdy rząd jest w stanie przedstawić taką listę - powiedział Radziejewski. - Generalny kurs jest przedmiotem konsensusu wszystkich, którzy na co dzień są śmiertelnymi wrogami. Różnią się tylko szczegółami.
Czy byłoby inaczej, gdy od pierwszego dnia rządów PiS to Jarosław Kaczyński był premierem? - Taki model zarządzania z tylnego siedzenia może nie być zły. Zarówno Kaczyński, jak Antoni Macierewicz mają wizję anachronicznego zarządzania, ręcznego - mówił Radziejewski. - To sprawia, że każdy przejaw autonomicznego myślenia jest pacyfikowany. W tak dużej złożoności świata trzeba dawać ludziom możliwość podejmowania autonomicznych decyzji - dodał.
Radziejewski mówił, że Schetyna stał się silny dzięki kompromitacji Nowoczesnej i dzięki wpadkom rządu, a nie dzięki swojej pomysłowości. Natomiast teraz kosztem PO wzmacnia się obóz władzy. Zdaniem gościa to jeszcze wiele razy będzie się zmieniało.