- Dziś w kampanii wyborczej we Francji mamy podgrzane emocje - zauważył Neumann zdaniem którego, na treść wypowiedzi wpływało "kampanijne podejście". Poseł PO dodał, że takie wypowiedzi "nie mają znaczenia w realnej polityce, są skierowane do Francuzów i mają osłabić podejście antyeuropejskie Marine Le Pen". - Macron próbuje zdobyć elektorat eurosceptyczny - podsumował.
- Mam nadzieję, ze wygra Macron, bo jest politykiem proeuropejskim - podkreślił Neumann. - Oddzieliłbym kampanijne wypowiedzi od polityki - dodał.
"Entuzjastką Macrona" nazwała się posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. Dodała, że Macron powiedział to, o czym mówi się na korytarzach UE. - Polityka Beaty Szydło i Witolda Waszczykowskiego doprowadziła, że Polska jest traktowana jako kraj drugiej kategorii - oceniała. - Ukarany powinien być rząd PiS, a nie Polacy - zastrzegła.
Z kolei Marek Magierowski ocenił, że wypowiedź Macrona była "antyunijna". - Macron pozwolił sobie na krytykę swobody prowadzenia działalności gospodarczej - a więc jednego z filarów UE. To m.in. dlatego Polska przystąpiła do UE. To co powiedział Macron jest fundamentalnie antyunijne - przekonywał.