Gorące powitanie Tuska w Warszawie

Okrzyki i przepychanki, ogromny chaos i gigantyczne emocje. Powitanie Donalda Tuska w Warszawie - na Dworcu Centralnym, gdzie na peron 3 przyjechało ok 10:40 pendolino z Sopotu - było jedynym w swoim rodzaju wiecem politycznym, na który przyszły obie strony.

Aktualizacja: 19.04.2017 14:31 Publikacja: 19.04.2017 11:56

Gorące powitanie Tuska w Warszawie

Foto: PAP/ Bartłomiej Zborowski

Takich politycznych emocji w Warszawie nie było od bardzo dawna. Łącznie na peronie Tuska powitało kilkaset osób, z czerwonymi transparentami przedstawiającymi byłego premiera z hasłem "Przystanek Europa". Te transparenty natychmiast wyśmiali na Twitterze politycy PiS, przekonując że PO powitała byłego premiera "czerwonymi kartkami". Mimo obecności przeciwników byłego premiera, jego powitanie można uznać za sukces jego lojalistów.

Cała scena była przyjmowana z dużym zaskoczeniem przez przypadkowych pasażerów. "Co się tu dzieje" - wykrzykiwał jeden z pasażerów pociągu, który zatrzymywał się przy peronie. Chaosu dopełniało gigantyczne zainteresowanie mediów, SOK-iści i policjanci pilnujący, by dziennikarze i uczestnicy demonstracji nie spadli z peronu. Nikomu na szczęście nic nie się stało.

Na peronie Tuska powitali m.in. Ewa Kopacz, Sławomir Nitras, Michał Szczerba, Rafał Trzaskowski i inni politycy PO, ale i Mateusz Kijowski. Wielu z przypinkami z podobizną Tuska, kilku prowadzących relacje na żywo swoimi smartfonami.

"Będziesz siedział". "Amber Gold, Amber Gold", "Donald Tusk, Donald Tusk" z drugiej strony. Tak brzmiało werbalne starcie zwolenników Tuska, gdy na całkowicie zapełniony peron 3 wjechało Pendolino z Sopotu z Tuskiem na pokładzie. Przyjazd Tuska wywołał prawdziwą eksplozję radości, okrzyków i oklasków wśród jego zwolenników. "Przyjeżdża gwiazda rocka" - rzucił z przekąsem jeden z zdezorientowanych pasażerów. Ale takich było na peronie niewielu. Dominowali zwolennicy Tuska.

Emocji nie brakowało i wcześniej.  Już po godzinie 10 na dworcu pojawili się pierwsi przeciwnicy Tuska, z transparentem przedstawiającym szefa Rady Europejskiej w więziennym pasiaku. Później jednak na peronie pojawiało się więcej przedstawicieli KOD-u i Platformy Obywatelskiej. Doszło do werbalnych starć i szarpaniny. Później jednak wiec zdominowali zwolennicy Tuska, którzy został przyjęty owacyjnie. Kilkaset osób towarzyszyło też Tuskowi w przemarszu do prokuratury - najpierw korytarzami Dworca Centralnego, później ulicami Warszawy. Tusk spacerował w otoczeniu ochroniarzy, z żonkilem - symbolem rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim - przy okrzykach "Wolna Polska bez Kaczora", "Donald Tusk", "27 do 1" wszedł do budynku warszawskiej prokuratury.

Politycy PO wydawali się bardzo zadowoleni z tego, w jaki sposób mieszkańcy Warszawy powitali byłego premiera. Zwracali uwagę na tłumy, które go powitały i niezwykle ciepłą atmosferę. Bo mimo zimnego wiatru nie ma wątpliwości, że powitanie Donalda Tuska było dziś bardzo gorące, a siła politycznych emocji - zdecydowanie po stronie tych, którzy Tuska wspierali.

Takich politycznych emocji w Warszawie nie było od bardzo dawna. Łącznie na peronie Tuska powitało kilkaset osób, z czerwonymi transparentami przedstawiającymi byłego premiera z hasłem "Przystanek Europa". Te transparenty natychmiast wyśmiali na Twitterze politycy PiS, przekonując że PO powitała byłego premiera "czerwonymi kartkami". Mimo obecności przeciwników byłego premiera, jego powitanie można uznać za sukces jego lojalistów.

Cała scena była przyjmowana z dużym zaskoczeniem przez przypadkowych pasażerów. "Co się tu dzieje" - wykrzykiwał jeden z pasażerów pociągu, który zatrzymywał się przy peronie. Chaosu dopełniało gigantyczne zainteresowanie mediów, SOK-iści i policjanci pilnujący, by dziennikarze i uczestnicy demonstracji nie spadli z peronu. Nikomu na szczęście nic nie się stało.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport
Polityka
Zakłócone loty nad Europą. Rosjanie celowo wprowadzają pilotów w błąd
Polityka
Departament Stanu zgodził się sprzedać Polsce rakiety za ponad miliard dolarów