Saryusz-Wolski był do niedawna eurodeputowanym Platformy Obywatelskiej i członkiem Europejskiej Partii Ludowej. Jako ich reprezentant zasiadał w komisjach spraw zagranicznych i spraw konstytucyjnych.
Po tym jak Saryusz-Wolski został oficjalnym kandydatem polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej, Platforma usunęła go z partii a sam Saryusz-Wolski zrezygnował z członkostwa w EPL (PiS należy do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów - red.). Tydzień temu media podały informacje, że polityk stracił miejsca w komisjach PE.
W kolejnym wpisie Saryusz-Wolski pisze: "Przemysł pogardy - wiedzieć i doświadczyć, jest różnica. Mienią się europejczykami (tak w oryg. - red.) a tak dalecy od cywilizacji europejskiej, tej prawdziwej".
Saryusz-Wolski przypomina też o rozstających się w przeszłości z PO politykach. "W PO duszono, per procura, jedwabnym sznurem w ciemnej komnacie. (Maciej) Płażyński, (Zyta) Gilowska, (Jan) Rokita" - wylicza. Odnotowuje przy tym, że "G.S przeżył" (Grzegorz Schetyna).
"Przepraszam że popsułem tradycję" - podsumowuje Saryusz-Wolski.