Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości opinię taką napisał na Twitterze. W kolejnym wpisie dodał, że polskim kandydatem na szefa Rady Europejskiej jest Jacek Saryusz-Wolski. "Donald Tusk jest kandydatem innych państw, forsowanym głównie przez Niemcy" - dodał.
Po kilku godzinach Krasnodębski zamieścił kolejny wpis, w którym przedstawia możliwe rozwiązanie. "Mam nadzieję, że tak będzie- w najbliższych dniach Tusk złoży oświadczenie, że nie uzyskawszy poparcia PL, wycofuje swą kandydaturę. Wtedy:chapeau" - czytamy.
W podobnym tonie wypowiadał się również wczoraj prezes PiS. Jarosław Kaczyński stwierdził w rozmowie z tygodnikiem "wSieci", że Donald Tusk jest kandydatem Angeli Merkel.
W sobotę polskie MSZ zgłosiło kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej. 68-letni Saryusz-Wolski zasiada w Parlamencie Europejskim nieprzerwanie od 2004 roku. Jest wiceprzewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, do której należą centroprawicowe ugrupowania z państw Europy, w tym PO i PSL. Do połowy listopada 2016 roku był także wiceprzewodniczącym frakcji EPL w europarlamencie.