Zdaniem Marcinkiewicza w całej sprawie chodzi o pieniądze. - Ktoś na tym wszystkim zarobił i zarabia nadal - podkreślił. Wcześniej Jarosława Kaczyński mówiąc o ustawie stwierdził, że na jej kształt miały wpływ działania lobbystów.
- Proszę zwrócić uwagę: ustawa wchodzi w życie, i prawie że o północy pierwsze topory ruszyły na drzewa - mówił Marcinkiewicz, który zwrócił uwagę również na ekspresowy tryb przyjęcia nowego prawa. Jego zdaniem jest to dowód na to, że za całą sprawą stoją osoby, które na wycince drzew skorzystają finansowo.
Byłego premiera nie przekonała też interwencja prezesa PiS w tej sprawie, ponieważ zapowiadane zmiany w przepisach nie zostaną wprowadzone z dnia na dzień i - według Marcinkiewicza - do czasu zmiany w prawa "to wszystko co miało być zrobione, będzie zrobione".
Marcinkiewicz nie wykluczył, że prawo do swobodnej wycinki drzew jest związane "z interesami osób powiązanych z Radiem Maryja", którymi "otoczył się" minister środowiska Jan Szyszko.
- Służby będą miały co robić - tak podsumował działania ministra środowiska Marcinkiewicz.