Wpis Wałęsy jest reakcją na propozycję Kornela Morawieckiego, by obniżyć byłemu prezydentowi emeryturę jako byłemu współpracownikowi SB. Morawiecki zareagował w ten sposób na upublicznienie przez IPN ekspertyzy, z której wynika, że podpisy pod materiałami znajdującymi się w teczce TW "Bolka" znalezionej w tzw. archiwum Kiszczaka, nie zostały sfałszowane. Teczka dokumentuje współpracę Wałęsy z SB w latach 1970-1976.

Kilka godzin temu Wałęsa ostrzegał na Facebooku Morawieckiego, że może wkrótce "usłyszeć prawdę". Teraz były prezydent zarzuca byłemu liderowi Solidarności Walczącej, że ten "włączył się w koncepcję rozbijania Solidarności". "Potrzebował argumentów na rozbujanie jedności, SB podrzuciła argument 'Wałęsa współpracuje z SB' i (Morawiecki) drukował te paszkwile zrobione przez (gen. Czesława) Kiszczaka" - pisze Wałęsa.

"Musiał gromadzić środki osłabiając nam środki i nie widziałem rozliczenia, ile to kosztowało i komu ta rozbijacka robota służyła" - kontynuuje Wałęsa.

Wcześniej były prezydent tłumaczy, że było to zgodne z taktyką komunistów, którzy "chcieli obrzydzać go w oczach społecznych" i "dzielić".

"To pod moim przewodnictwem doszliśmy do Wolnej Polski, a Pan mi w tym przeszkadzał. Lekceważyłem w tedy Pański geniusz i dziś nie zmieniłem o Panu zdania jeden wyraz WALNIĘTY" - podsumowuje były prezydent.