Budynek przy ul. Bagatela 5 powstał w latach 60. Po zamachu na konsulat brytyjski w 2003 roku w Stambule, zrezygnowano z jego użycia. Rezydencja stoi blisko ulicy i istniała obawa użycia przez zamachowców samochodu pułapki.
W 2011 roku Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego zarezerwowała w budżecie 10 milionów złotych na odkupienie nieruchomości. - Obiekt wykorzystywany byłby do potrzeb związanych z goszczeniem przedstawicieli innych państw i innych celów reprezentacyjnych. Jesteśmy w trakcie uzgodnień z Kancelarią Sejmu, kancelarią premiera i MSZ - mówił wtedy wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Dariusz Młotkiewicz.
Do transakcji nie doszło, a nieruchomość została dwa lata później odkupiona przez resort Radosława Sikorskiego. Za rezydencję zapłacono 22,6 miliona złotych.
MSZ planowało zagospodarować teren jako centrum konferencyjno-recepcyjne. Projekt wyceniono na 90 milionów złotych. Szybko okazało się, że pomysł nie może być zrealizowany. Budynek wymagał rozbiórki, a miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie pozwala na budowę budynków znacznych rozmiarów.
Nieruchomość przy ul. Bagatela 5 został oddany Brytyjczykom w wieczystą dzierżawę. 9 czerwca 2040 nieruchomość i posesja wróciłyby do Skarbu Państwa.