Agencja Public Relations Hill+Knowlton Strategies sprawdziła, kogo na Twitterze obserwują polscy parlamentarzyści. Z 460 posłów 269 ma konta, z czego 187 to profile aktywne. Natomiast ze 100 senatorów tylko 36 założyło profile na tym kanale społecznościowym, ale jedynie 17 z nich korzysta. Dla kontrastu w badaniu przeprowadzonym w 2013 roku na grupie polskich posłów i senatorów konto na Twitterze miało 244 z nich. Zważywszy na globalną popularność tego serwisu, wzrost aktywności polskich polityków wciąż jest niewielki.
– W kontekście kilku ostatnich miesięcy, które zapewniły nam wiele politycznych emocji, konta twitterowe przedstawicieli poszczególnych partii i mediów informacyjnych zaczęły jeszcze dobitniej rządzić na tym kanale social media – diagnozuje Marta Zienkiewicz, Social Media & Influencer Marketing Manager. – Politycy wykorzystują go zarówno w celach kreowania własnego wizerunku i budowania pozycji autorytetów, jak i do komunikowania się z dziennikarzami i innymi politykami.
Przyjrzyjmy się, czyje konta są najchętniej obserwowane, a także jakie można wysnuć z tego wnioski. Zagraniczni politycy nie cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony polskich parlamentarzystów, mimo istotnych wydarzeń z 2016 r., jak choćby wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, Brexit czy kryzys migracyjny. – Zaskakującą obserwacją wynikającą z analizy tegorocznych danych jest całkowity brak przedstawicieli zagranicznych rządów w rankingu TOP 10 – ocenia Hanna Żurek, ekspert Corporate Practice.
Liderem zestawienia wśród polityków jest prezydent Andrzej Duda, obserwowany przez 202 parlamentarzystów. Drugie miejsce zajmuje premier Beata Szydło (187 obserwujących). Oboje wyprzedzili zwycięzcę poprzedniego raportu Radosława Sikorskiego, byłego szefa MSZ, który od szefowej rządu ma o 20 „followersów" mniej. W Top 10 znajdują się m.in. Tomasz Siemoniak, szef Rady Europejskiej Donald Tusk, wicepremier Jarosław Gowin.
– Pierwsze miejsce bezapelacyjnie należy do prezydenta. Lider wcześniejszego rankingu, Sikorski, cieszy się mniejszym zainteresowaniem wśród parlamentarzystów wybranych jesienią 2015 roku – ocenia Jarosław Sutarzewicz, Senior Advisor, Public Affairs.