Prof. Henryk Domański: Jarosław Kaczyński ma swoją definicję puczu

- Jarosław Kaczyński ma swoją definicję puczu, która odbiega od definicji badawczej - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, prof. Henryk Domański.

Aktualizacja: 27.12.2016 12:25 Publikacja: 27.12.2016 09:19

Prof. Henryk Domański

Prof. Henryk Domański

Foto: rp.pl

Gość programu nie zgadzał się z nazywaniem puczem działań opozycji, które doprowadziły do trwającego już ponad tydzień protestu w Sejmie. - Pucz to jest zastosowanie siły, żeby obalić rząd – wyjaśniał prof. Domański. - Jarosław Kaczyński ma swoją definicję puczu, która odbiega od definicji badawczej. Opozycja nie blokuje dostępu do Sejmu, nie zapowiada też tego – dodał.

Profesor mówił, że ci, którzy głosowali w wyborach na PiS, nie oczekiwali reform zakrojonych na tak wielką skalę. - Nie sądzę, że te 37 proc. myślało o reformowaniu Polski. Ludzie myślą o stabilności i gwarancji bezpieczeństwa – mówił prof. Domański. - Głównym motywem były ośmioletnie rządy PO, a nie chęć reform.

- Z ust liderów PiS słyszeliśmy słowa, że: „nie zgodzimy się na powtórne głosowanie, bo chcemy ich nauczyć jak powinien funkcjonować Sejm” – powiedział gość. - W interesie opozycji jest siedzenie w Sejmie, natomiast w interesie PiS powinno być, żeby zakończyć tę sytuację w drodze kompromisu, ale to nie są metody kojarzone z PiS – dodał.

Prof. Domański uważa, że w Polsce tzw. premia wyborcza praktycznie nie występuje. - Gdy Ewa Kopacz została premierem, to poparcie PO oscylowało wokół 50 proc., ale PiS nigdy nie doszedł do tego – mówił dyrektor Instytutu.

- PiS ma skonsolidowany elektorat, które kształtuje się na poziomie 20-22 proc. – przekonywał prof. Domański. W jego opinii, tej części wyborców PiS podobają się wprowadzane zmiany, ale nie znaczy to, że akceptują je wszyscy, którzy głosowali na obecną władzę.

Czy działania i protesty opozycji podobają się Polakom? - Chyba podobają się dużej części Polaków. Demokracja polega na sprzeciwianiu się, a protest jest czymś takim – argumentował prof. Domański. - Powtórzenie głosowania to jest ważny argument opozycji.

Gość programu nie zgadzał się z nazywaniem puczem działań opozycji, które doprowadziły do trwającego już ponad tydzień protestu w Sejmie. - Pucz to jest zastosowanie siły, żeby obalić rząd – wyjaśniał prof. Domański. - Jarosław Kaczyński ma swoją definicję puczu, która odbiega od definicji badawczej. Opozycja nie blokuje dostępu do Sejmu, nie zapowiada też tego – dodał.

Profesor mówił, że ci, którzy głosowali w wyborach na PiS, nie oczekiwali reform zakrojonych na tak wielką skalę. - Nie sądzę, że te 37 proc. myślało o reformowaniu Polski. Ludzie myślą o stabilności i gwarancji bezpieczeństwa – mówił prof. Domański. - Głównym motywem były ośmioletnie rządy PO, a nie chęć reform.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
To koniec Trzeciej Drogi? PSL rozważa propozycję innej koalicji politycznej
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona