Prof. Karol Modzelewski o zatrzymaniu Józefa Piniora

- Józef Pinior jest bohaterem wojny "polsko-jaruzelskiej". Jedni tam byli bohaterami, drudzy dekownikami - mówił w TVN24 prof. Karol Modzelewski, który zapewnił, że ręczy za Józefa Piniora "nawet bardziej niż za siebie".

Aktualizacja: 04.12.2016 04:17 Publikacja: 04.12.2016 04:01

Sąd odrzucił wniosek o areszt dla Józefa Piniora (na zdjęciu)

Sąd odrzucił wniosek o areszt dla Józefa Piniora (na zdjęciu)

Foto: PAP, Jakub Kaczmarczyk

Józef Pinior jest podejrzany o przyjęcie wiosną zeszłego roku 40 tys. zł za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Śledczy zarzucają mu także przyjęcie 6 tys. zł łapówki za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych. W związku z tą sprawą został on 29 listopada zatrzymany wraz z 10 innymi osobami przez CBA. W czwartek poznański sąd rejonowy nie uwzględnił jednak wniosków prokuratury o zastosowanie aresztu wobec Piniora i dwóch pozostałych podejrzanych. Nie zastosował też wobec nich żadnych innych środków zapobiegawczych. Prokurator odpowiedzialny za sprawę oddał się do dyspozycji przełożonych.

Działania organów ścigania w tej sprawie prof. Modzelewski porównał do praktyk "państwa policyjnego". Zaznaczył jednak, że zostały "podjęte za wcześnie, bo dobra zmiana nie została (jeszcze) wprowadzona w sądownictwie".

- Dopiero po skasowaniu w najbliższych dniach Trybunału Konstytucyjnego, przekształceniu go w marionetkę, po uchwaleniu ustawy o ustroju sądów powszechnych, ta droga będzie stała kompletnie otworem - dodał opozycjonista z czasów PRL.

Mówiąc o samym Piniorze prof. Modzelewski przypomniał o jego zasługach z czasów PRL (Pinior był jednym z bohaterów głośnej akcji, podczas której działacze "Solidarności" zdołali niedługo przed wprowadzeniem stanu wojennego wyciągnąć z banku 80 milionów złotych należących do związku zawodowego).

- Jedni tam byli bohaterami, drudzy dekownikami. Dekownicy bohaterów przeważnie nie lubią. W dzisiejszych czasach usiłują ich skasować, żeby sobie zbudować jakąś legendę, taką, żeby choć cień wiarygodności miała - zauważył prof. Modzelewski. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie kogo ma na myśli mówiąc o "dekownikach". Zaznaczył jedynie, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro "był wtedy dzieckiem, więc jest poza podejrzeniem".

Prof. Modzelewski wyraził też obawę, że - jeśli dojdzie do zapowiedzianego przez Ziobrę ujawnienia części materiałów ze śledztwa ws. Piniora - w tym "podsłuchów i SMS-ów", wówczas opinia publiczna może poznać zmanipulowane materiały. - Mam długie doświadczenie ze służbami, dawniej one się nazywały służby bezpieczeństwa, teraz się nazywają CBA albo jeszcze inaczej. One są wszystkie po jednych pieniądzach - przekonywał.

Podkreślił, że jest absolutnie pewien, iż Pinior jest w tej sprawie niewinny. Dodał, że ręczy za niego jak za siebie, albo może nawet bardziej.

Józef Pinior jest podejrzany o przyjęcie wiosną zeszłego roku 40 tys. zł za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Śledczy zarzucają mu także przyjęcie 6 tys. zł łapówki za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych. W związku z tą sprawą został on 29 listopada zatrzymany wraz z 10 innymi osobami przez CBA. W czwartek poznański sąd rejonowy nie uwzględnił jednak wniosków prokuratury o zastosowanie aresztu wobec Piniora i dwóch pozostałych podejrzanych. Nie zastosował też wobec nich żadnych innych środków zapobiegawczych. Prokurator odpowiedzialny za sprawę oddał się do dyspozycji przełożonych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces