Tomasz Krzyżak rozmawiał z mec. Anną Szeląg o poszukiwaniach bohaterów antykomunistycznego podziemia na „Łączce” oraz w innych miejscach.
Zastępca Dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN Anna Szeląg powiedziała, że IPN ma nadzieje na przeprowadzenie kompleksowych badań także za granicami kraju, na terenach Ukrainy, Litwy i Białorusi. - Prace prowadzone są cały czas na podstawie obowiązujących przepisów i uzgodnień dwustronnych, natomiast chcielibyśmy je zintensyfikować. Na pewno będziemy, głównie ze stroną ukraińską, w najbliższym czasie rozmawiali, żeby dokonać kompleksowego zbadania tamtych terenów. Oczywiście na zasadzie wzajemności, ponieważ strona ukraińska również jest zainteresowana tym, żeby prowadzić prace u nas w Polsce i w najbliższym czasie takie prace będą prowadzone - podkreśliła zastępca Dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN Anna Szeląg.
Odnosząc się do poszukiwań ofiar Obławy augustowskiej, które miałyby się odbyć na Białorusi, powiedziała, że "w tej sprawie prowadzone jest śledztwo". - Uzyskano szereg dokumentów, natomiast jeszcze wielu dokumentów brakuje. Tutaj prokuratura ma pole do działania - powiedziała Szeląg.
- Jest wiele miejsc, gdzie musimy szukać. W najbliższym czasie będą to Kielce i Lublin - powiedziała Szeląg. - Na pewno szukać będziemy także w Barucie, gdzie mogą znajdować się szczątki żołnierzy z oddziału Bartka, gdyż wciąż nie znaleźliśmy miejsc, gdzie zostali pochowani - podkreśliła. - Jest mnóstwo miejsc, które jeszcze trzeba sprawdzić - dodała.
- Po trzytygodniowych pracach jesteśmy bogatsi o wiedzę jak były tworzone pochówki. Nie jest tak samo jak miejsce to miało w częściach kwatery, którą badaliśmy wcześniej - powiedziała Szeląg. Jak zaznaczała, prace pozwoliły na ustalenie, że tych grobów, które IPN spodziewało się znaleźć, nie ma schowanych pod współczesnymi grobami. - Odnaleźliśmy ślady koparek. Najprawdopodobniej za ich pomocą przygotowywano nowe kwatery. Nie wiadomo, co stało się z ziemią, ale znaleźliśmy szczątki osób, które są badane - powiedziała. - Mogą być to szczątki osób pochowanych tam wcześniej - podkreśliła.