W grudniu kończy się kadencja obecnego prezesa Trybunały Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego. - Jeżeli się okaże, że wybór prezesa Trybunału będzie wedle ustawy, którą uznaje Trybunał, a nie według tej, którą uznaje PiS, to może się okazać, że PiS wybierze swojego prezesa, a sędziowie swojego - komentował w TVN24 Roman Giertych.
Jego zdaniem konsekwencją tego może być powstanie dwóch Trybunałów, a później również dwóch parlamentów i dwóch rządów.
- Historia zawsze pokazuje, że w sytuacji, w której nie ma jednego uznawanego przez wszystkich wspólnego systemu prawnego, zawsze się to kończy rewolucją - ocenił.
Giertych nazwał "polityczną zbrodnią" fakt, że Andrzej Duda nie przyjął przysięgi trzech sędziów TK. - To jest też olbrzymia odpowiedzialność na sumieniu tego człowieka, dlatego że to się może skończyć bardzo źle - mówił.
Hańba - tak Giertych skomentował śledztwo prokuratury w sprawie możliwego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa TK.