Kazimierz Marcinkiewicz o udziale Grzegorza Schetyny w aferze taśmowej

- Jeśli PiS ma haka na Grzegorza Schetynę, to taki lider opozycji nie ma sensu - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE były premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Aktualizacja: 25.07.2016 10:55 Publikacja: 25.07.2016 09:21

Kazimierz Marcinkiewicz o udziale Grzegorza Schetyny w aferze taśmowej

Foto: rp.pl

Według Marcinkiewicza kolejne spory dotyczące Smoleńska, o którym pamięć PiS chce dołączać do innych wydarzeń, wynikają z oczekiwań elektoratu. - Wpychają Smoleńsk tam, gdzie to jest możliwe, bo dla części wyborców PiS jest on bardzo ważny – mówił.

Były premier ocenił prace Sejmu po przejęciu władzy przez PiS i przyznał, że władza sprawnie wprowadza zmiany, które zapowiadała. Realizuje szybko i skutecznie zmiany, na których jej najbardziej zależało: reforma prokuratury, służb specjalnych, program 500+. - Byli przygotowani do przejęcia władzy, ten okres był bardzo pracowity – przyznał Marcinkiewicz.

Po nominacji premier Beaty Szydło Marcinkiewicz oceniał, że nie wytrzyma ona dłużej na stanowisku niż dziewięć miesięcy. - Myślę, że pani premier na trudniejszą sytuację, niż ja miałem. Ja miałem więcej swobody – powiedział Marcinkiewicz. - Prezes Jarosław Kaczyński wnika we wszystko, a ona potrafi to przetrwać. Problemy mogą się zacząć na przełomie roku, gdy notowania PiS zaczną spadać - dodał.

Były premier oceniał też prezydenturę Andrzeja Dudy. – Na tle swoich poprzedników, chce być prezydentem bardzo aktywnym – stwierdził Marcinkiewicz, mówiąc o wielu wizytach zagranicznych prezydenta. Jego zdaniem wynika to z faktu, że na krajowym podwórku nie ma wiele do powiedzenia. – Myślę też, że wynika to ze słabości w poruszaniu się za granicą premier Szydło - dodał.

- Prezydent Duda rzeczywiście jest dobrym PR-wocem i musi mieć dobrych doradców od tego, ale  w sprawach ważnych dla PiS robi to w 100 proc. na czym partii zależy – oceniał Marcinkiewicz. Odniósł się również do słów Michała Kamińskiego, który powiedział, że lider PO był powiązany ze zorganizowaniem afery taśmowej, co – według niego – może mieć uzasadnienie. - Jeśli Schetyna jakoś uczestniczył w organizowaniu afery taśmowej, to znaczy, że PiS ma niego haka, a taki lider opozycji traci sens – oceniał.

- Obawiam się, że Grzegorz Schetyna może zostać grabarzem PO – powiedział Marcinkiewicz o wewnętrznych tarciach w PO. - To jest rozbijanie PO i rozbijanie elektoratu, bo ludzie, którzy głosowali na PO nie chcą tego co on robi - dodał.

Marcinkiewicz oceniał także debiutującą w Sejmie Nowoczesną. - Nowoczesna mi się podoba. Ta praca merytoryczna wygląda sensownie, ale wydaje mi się, że lider musi wyjechać na jakiś urlop i zamknąć się ze swoimi doradcami – mówił były premier. – Ryszard Petru dobrze wystartował, ale potem zmarnował się wieloma wpadkami. Gdyby Petru znalazł w sobie lidera, to Nowoczesna mogłaby się stać ważnym elementem polskiej polityki - podsumował.

Według byłego premiera kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donald Trump jest populistą i ma duże szanse na objęcie urzędu. Natomiast słowa, które wypowiedział o NATO wynikają z kompletnego braku wiedzy. - Kompletny brak wiedzy, bo on nie wie, że kraje bałtyckie wypełniają swoje obowiązki wobec NATO – mówił Marcinkiewicz. - Druga sprawa to, że jest populistą, bo mówi to co Amerykanie chcą usłyszeć, ale patrząc na to kim się otacza, można przypuszczać, że będzie prowadził inną politykę - zaznaczył.

Marcinkiewicz mówił również, że obecnie do władzy dochodzi populizm. - Brexit, Trump i PiS to jest populizm - stwierdził.

Były premier skomentował też ostatnie ataki terrorystyczne w Niemczech. - Patrząc obiektywnie, to te ataki nie są aktami wielkiego terroru. To bardziej szaleństwo, niż terror. Niemieckie służby specjalne są dobrze zorganizowane. Proszę zauważyć, że w Stanach Zjednoczonych też w ciągu roku dochodzi do wielu tego typu ataków - mówił.

Gość programu ocenił, że kanclerz Niemiec Angela Merkel ma duże szanse na wygranie nadchodzących wyborów, ale przyznał, że ataki terrorystyczne mogą jej zaszkodzić. - To zagrozi Angeli Merkel, zwiększy poparcie dla niemieckich nacjonalistów, ale Merkel i tak ma duże szanse na wygranie kolejnych wyborów – mówił Marcinkiewicz. - Dziś jak się porówna Niemców do innych krajów, to jest to najstabilniejszy i ciągle rozwijający się kraj - dodał.

Według Marcinkiewicza kolejne spory dotyczące Smoleńska, o którym pamięć PiS chce dołączać do innych wydarzeń, wynikają z oczekiwań elektoratu. - Wpychają Smoleńsk tam, gdzie to jest możliwe, bo dla części wyborców PiS jest on bardzo ważny – mówił.

Były premier ocenił prace Sejmu po przejęciu władzy przez PiS i przyznał, że władza sprawnie wprowadza zmiany, które zapowiadała. Realizuje szybko i skutecznie zmiany, na których jej najbardziej zależało: reforma prokuratury, służb specjalnych, program 500+. - Byli przygotowani do przejęcia władzy, ten okres był bardzo pracowity – przyznał Marcinkiewicz.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jarosław Kaczyński straci immunitet? Ma być ukarany m.in. za kradzież
Polityka
Prezydent w rocznicę przystąpienia do UE wbija szpilkę premierowi. "Niestety, nie skorzystał"
Polityka
Zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego. Spotkania Dudy z Tuskiem znów nie będzie
Polityka
Wybory do PE. Co z Obajtkiem i Kurskim? PiS odkrył karty
Polityka
Orędzie w rocznicę wejścia do UE. Prezydent Duda mówił o CPK, cytował papieża
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO