# RZECZoPOLITYCE Duda: 500 zł nie dla najbogatszych

W programie 500 Plus powinna zostać określona nie dolna granica dochodów, ale górna - mówił gość Andrzeja Stankiewicza w programie #RZECZoPOLITYCE przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

Aktualizacja: 27.06.2016 12:58 Publikacja: 27.06.2016 08:17

# RZECZoPOLITYCE Duda: 500 zł nie dla najbogatszych

Foto: rp.pl

- Przed wyborami "Solidarność' popierała i podpisała porozumienie programowe z Andrzejem Dudą, popierała też niektórych kandydatów PiS do parlamentu, ale nie podpisała z Prawem i Sprawiedliwością żadnego porozumienia. Związek nie miał innego wyjścia, przecież  nie mógł popierać liberałów z Platformy, którzy przez 8 lat dali nam się porządnie we znaki. Dziś rząd PiS  oceniam na 4, może z małym plusem, bo sytuacja jest w miarę klarowna i projekty ustaw, które są w Sejmie idą w uzgodnionym kierunku - mówił szef związku. 

Podkreślił, że "Solidarność" popierała i popiera prorodzinne działania PiS, ale uważa, że program 500 Plus powinien objąć również pierwsze dziecko w rodzinie. Zdaniem Dudy, w programie tym powinna zostać ustalona nie minimalna, ale maksymalna granica dochodów, w której program powinien obowiązywać i powinien on objąć również rodziców samotnie wychowujących dzieci.

 

- Prawie 30 procent młodych par nie decyduje się na dziecko z obawy, że nie będzie ich na nie stać. Mam nadzieję, że dojdzie do rewizji tej ustawy i wprowadzenie górnego kryterium dochodów doprowadzi do przerzucenia tych pieniędzy na pierwsze dziecko  - mówił Duda.

Gość programu wyraził również zadowolenie z powodu wprowadzenia od stycznia 2017 roku płacy minimalnej w wys. 2 tys. zł brutto, zwłaszcza że, jak podkreślił, gdyby pracodawcy mieli taką możliwość, ustaliliby minimalną płacę na poziomie 500 zł.

Duda stwierdził, że co prawda PO podczas swoich rządów podniosła płacę minimalna o ponad 50 procent, ale związek musiał o to stoczyć wieloletni bój. Celem jest dojście poziomu płacy minimalnej po 50 procent średniego wynagrodzenia krajowego.

Szef związku przyznał, że w Radzie Dialogu Społecznego rozmowy na temat kompromisowego obniżenia wieku emerytalnego zostały przerwane, ponieważ nie udało się osiągnąć porozumienia ze stroną pracodawców. Jak powiedział Duda, pracodawcom zależy na utrzymaniu wprowadzonego już wieku 67 lat .

- My optujemy za tym porozumieniem, które podpisaliśmy z prezydentem Andrzejem Dudą, czyli mężczyźni 65, kobiety 60 i ewentualnie połączyć to z okresem składkowym - mówił Piotr Duda.

Obniżenie wieku emerytalnego zdaniem przewodniczącego jest konieczne w takich zawodach jak np. górnicy, które wymagają takiego wysiłku fizycznego, że nie powinien być uprawiany dłużej niż 25 lat.

Wprowadzenie projektu ustawy o podatku od marketów, zdaniem Dudy, ma już po zmianach "ręce i nogi".

- Pierwszy projekt był nieporozumieniem, bo faktycznie uderzał w polski handel - mówił Duda. 

NSZZ "Solidarność" rusza wkrótce z zbiórką podpisów pod projektem ustawy zakazującej handlu w niedzielę. Zdaniem Dudy straszą nim, ci, którzy są mu przeciwni i mówiąc o całkowitym zakazie wprowadzają społeczeństwo w błąd. 

- Zakaz handlu w niedzielę to nadużywany straszak. To ma być ograniczenie, a nie zakaz. W projekcie jest przewidzianych 12 albo 13 niedziel handlowych, są wybrane sklepy, na przykład w tych, które mają franczyzę, właściciele będą mogli stawać za ladą. Handel będzie dozwolony na stacjach benzynowych. To strasznie całkowitym zakazem handlu jest zupełnie niepotrzebne - zapewniał przewodniczący. 

- Takie miejsca jak galerie handlowe powinny być w niedzielę czynne, bo tego dnia ludzie mają prawo iść do kina czy restauracji. Ale sklepy powinny być wówczas zamknięte - mówił Duda. Dodał, że gdy wywalczono 13 dni wolnych dla pracowników hipermarketów, również straszono zwolnieniami, tymczasem do niczego takiego nie doszło, a w sklepach tych pracowników wręcz brakuje.

 

- Przed wyborami "Solidarność' popierała i podpisała porozumienie programowe z Andrzejem Dudą, popierała też niektórych kandydatów PiS do parlamentu, ale nie podpisała z Prawem i Sprawiedliwością żadnego porozumienia. Związek nie miał innego wyjścia, przecież  nie mógł popierać liberałów z Platformy, którzy przez 8 lat dali nam się porządnie we znaki. Dziś rząd PiS  oceniam na 4, może z małym plusem, bo sytuacja jest w miarę klarowna i projekty ustaw, które są w Sejmie idą w uzgodnionym kierunku - mówił szef związku. 

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Horała o Kamińskim: To że się zdenerwował nie znaczy, że nadużył alkoholu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Sondaż: "Mieszkanie na Start"? Polacy woleliby tanie mieszkania na wynajem
Polityka
Spór o pieniądze w Sejmie. Kancelaria domaga się podwyżek
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie