Czytaj więcej:

- Jeśli Jarosław Kaczyński chce odwrócić państwo, przejąć je i budować od nowa, to musi zohydzić społeczeństwu III RP - tłumaczył Marcinkiewicz. Jego zdaniem "zohydzeniu III RP" ma służyć m.in. ujawnienie dokumentów, z których wynika, że Lech Wałęsa w latach 1970-1976 był tajnym współpracownikiem SB. 

 

Marcinkiewicz stwierdził również, że w najbliższym czasie "przedstawiciele III RP będą musieli okazać się jeszcze bardziej źli, niż nam się wydaje". - Będą musieli iść do więzienia - dodał. Temu celowi ma służyć przeprowadzana przez PiS reforma systemu sprawiedliwości - m.in. powierzenie ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze funkcji prokuratora generalnego. - Nas to czeka. Będą więźniowie polityczni - podsumował.Oceniając 100 dni rządu PiS Marcinkiewicz stwierdził, że ekipa Beaty Szydło uczyniła z Polski "państwo bez konstytucji". - Jeśli nie ma Trybunału Konstytucyjnego, a on dziś jest sparaliżowany, nie może podejmować decyzji, to znaczy, że nie ma konstytucji - wyjaśnił dodając, że jest to korzystna dla PiS sytuacja, ponieważ partia ta może "uchwalać to co chce". 

Oceniając 100 dni rządu PiS Marcinkiewicz stwierdził, że ekipa Beaty Szydło uczyniła z Polski "państwo bez konstytucji". - Jeśli nie ma Trybunału Konstytucyjnego, a on dziś jest sparaliżowany, nie może podejmować decyzji, to znaczy, że nie ma konstytucji - wyjaśnił dodając, że jest to korzystna dla PiS sytuacja, ponieważ partia ta może "uchwalać to co chce".