- Prezydent zakończył działania prawne w sprawie Trybunały Konstytucyjnego – oświadczył doradca prezydenta.
Minister skrytykował prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego za „dozowanie praworządności” – nazwał w ten sposób wczorajszą decyzję prezesa o włączeniu dwóch sędziów, wybranych przez PiS i zaprzysiężonych przez prezydenta, do składów sędziowskich.
– Umorzono spór wokół uchwał, z pięciu dwóch już dopuszczono. Myślę, że należy już to dozowanie praworządności zakończyć – mówił Szczerski, wzywając TK, aby „zaczął się zbierać i pracować”. - Ja uważam, że ten czas dozowania praworządności przez pana prezesa Rzeplińskiego powinien jak najszybciej skonkludować się w rozpoczęciu pracy przez Trybunał. I rozumiem, że ten sygnał o tym, że nowi sędziowie dostaną już przydziały obowiązków także i włączą się do systemu orzekania, jest w dobrym kierunku, bo to znaczy, że w ogóle zacznie się orzekanie - mówił minister.
Jego zdaniem najnowsza ustawa o TK powinna być badana zgodnie z prawem, a więc zgodnie z ustawą, której dotyczyć będzie badanie. Monika Olejnik przypomniała, że część prawników – m.in. pierwsza prezes Sądu Najwyższego – jest innego zdania.
– Dzisiaj bardzo wiele osób z trudem musi połykać język, bo jeszcze do niedawna, już nie chcę tych epitetów używać, które były wobec pani sędzi Przyłębskiej na przykład kobiety, wobec pana sędziego Pszczółkowskiego były mówione kim oni są, że nie są sędziami tylko tutaj pi, tak, a się okazuje, że już dzisiaj są sędziami. Bbardzo wiele ludzi, którzy mówili wcześniej, że to jest niemożliwe, już wiedzą, że to jest możliwe, nawet nie bardzo wiedzą, jak to wytłumaczyć. Wczoraj widziałem dwóch profesorów prawa, którzy się po prostu, jak fryga zwijali na patelni mówiąc, że to co się dzieje, to się tak naprawdę nie dzieje, tylko dzieje się zupełnie coś innego, zgodnie z tym, co oni mówili, że się nie może dziać – odpowiedział Szczerski.