Przygraniczne miasto Paju, położone na 38. równoleżniku, jest w ostatnim czasie zasypywane ulotkami przerzucanymi przez granicę z Korei Północnej. Ulotki są pełne słów krytyki pod adresem południowokoreańskiej prezydent, ale także Zachodu i Baracka Obamy. Północ przerzuca je przez granice używając balonów (w ten sam sposób ulotki na Północ wysyłała Korea Południowa).
Korea Północna domaga się, by Seul wstrzymał nadawanie audycji propagandowych, emitowanych przez potężne głośniki nad granicą. Przy dobrej pogodzie ich sygnał dociera nawet 24 km w głąb kraju. Emisje audycji propagandowych zostały wznowione niedługo po tym, jak Pjongjang przyznał się do czwartej, nielegalnej próby jądrowej, przeprowadzonej 6 stycznia.
Zobacz także:
Eurowizja bez Polski?