Dzięki preferencyjnym kosztom twórcy mają niższy dochód, więc i podatek. Skarbówka twierdzi jednak, że można tak rozliczać wynagrodzenia za przeniesienie praw autorskich do stworzonego utworu. Premie i nagrody już nie. Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpiła o nią spółka, która świadczy usługi projektowe, m.in. dla branży energetycznej. Zatrudnia osoby, które wykonują prace twórcze, przykładowo rysunki, specyfikacje, modele, animacje, schematy urządzeń, ekspertyzy. Przy rozliczaniu ich wynagrodzeń nalicza 50-proc. koszty uzyskania przychodów. Podobnie chce robić przy premiach i nagrodach. Te pierwsze są przyznawane na podstawie analizy wartości efektu pracy oraz wkładu twórcy w wytworzenie utworu. Drugie są pochodną korzyści, jakie pracodawca czerpie z efektów pracy twórczej.
Spółka zapewnia, że obie formy wynagradzania mają związek z przeniesieniem praw autorskich do wykonanych utworów. Dlatego uważa, że przy obliczaniu zaliczki na PIT można obniżyć przychód pracowników o 50-proc. koszty jego uzyskania.
Fiskus jest jednak innego zdania. Podkreślił, że wyższe koszty stosuje się do przychodów z tytułu korzystania przez twórcę z praw autorskich lub rozporządzania nimi. Premia czy nagroda to natomiast wynagrodzenie dodatkowe, które nie jest bezpośrednio związane z prawami autorskimi. Przy ich rozliczaniu nie można więc odliczyć podwyższonych kosztów.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2013 r. twórcy mogą pomniejszyć przychód maksymalnie o 42 764 zł rocznie. W przyszłym roku ten limit ma być zwiększony do 85 528 zł.