Urząd skarbowy upomni się o zapłatę podatku, nawet gdy sprzedający nieruchomość odda zysk wierzycielom zmarłego. Krajowa Informacja Skarbowa wyjaśniła w najnowszej interpretacji, że spłata długów nie uprawnia do żadnej ulgi. A to oznacza, że spadkobierca może się znaleźć w trudnej sytuacji.
Skarbówka rozpatrywała pytanie podatnika, którego ojciec zmarł w styczniu 2014 r. Wnioskodawca przejął spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Ojciec był zadłużony, więc mężczyzna musiał sprzedać odziedziczoną nieruchomość w celu pokrycia zobowiązań. Zapytał, czy skoro większość środków ze sprzedaży przeznaczył na spłatę długu, to musi zapłacić od nich podatek dochodowy. Chciał uzyskać potwierdzenie, że kwota oddana wierzycielom jest wolna od podatku.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej orzekł jednak, że mężczyzna musi zapłacić 19 proc. PIT, ponieważ sprzedał nieruchomość przed upływem pięciu lat od jej nabycia.
Trzeba czekać pięć lat
Przypomniał, że zgodnie z art. 924 i 925 kodeksu cywilnego spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy, natomiast spadkobierca nabywa spadek z chwilą jego otwarcia. Oznacza to, że podatnik nabył spadek w styczniu 2014 r. Pięcioletni termin uprawniający do sprzedaży bez podatku upłynąłby dopiero z końcem 2019 r. Mężczyzna sprzedał nieruchomość wcześniej, musi więc rozliczyć się z fiskusem.
Dyrektor KIS zaznaczył, że przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomości jest cena określona w umowie, pomniejszona o koszty odpłatnego zbycia, wskazane w art. 22 ust. 6d ustawy o PIT. Opodatkowany jest dochód, czyli różnica między przychodem a kosztami jego uzyskania.