PIT: niełatwo o ulgę na pełnoletnie dziecko

Rozwiedziona matka nie odliczy całego odpisu na córkę studentkę, jeśli komornik ściąga od ojca alimenty. Musi podzielić się z nim po połowie.

Aktualizacja: 23.05.2018 07:39 Publikacja: 23.05.2018 07:04

PIT: niełatwo o ulgę na pełnoletnie dziecko

Foto: AdobeStock

Ulgę na pełnoletnie dzieci rozlicza się inaczej niż na małoletnie. Wobec tych małych rodzic musi wykonywać władzę rodzicielską, czyli faktycznie troszczyć się o nie. Inaczej gdy pociecha jest dorosła. Wtedy wystarczy płacić alimenty, nawet pod przymusem.

Skarbówka wyjaśniła te zasady w najnowszej interpretacji (nr 0113-KDIPT3.4011.154.2018.2.ASZ). To kolejna odsłona konfliktu dotyczącego rozliczenia ulgi przez rozwiedzionych i skłóconych ze sobą rodziców.

Kwota do podziału

Sprawa dotyczyła kobiety, która rozwiodła się w 2015 r. i od tego czasu sama wychowuje trójkę dzieci w wieku: 13, 16 i 22 lata. Najstarsza córka studiuje i nie ma żadnych dochodów. Zgodnie z wyrokiem sądu były mąż ma ograniczoną władzę rodzicielską do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci. Jest zobowiązany do płacenia alimentów, jednak nie robi tego dobrowolnie. Alimenty są ściągane przez komornika.

Matka sama troszczy się o sprawy dzieci. Ojciec nie utrzymuje z nimi żadnego kontaktu, a ostatnie trzy lata spędził w szpitalu psychiatrycznym. Mimo to, składając PIT za 2017 r., odliczył całą kwotę ulgi.

Podatniczka wystąpiła o interpretację, by potwierdzić, że to jej przysługuje 100 proc. odliczenia na trójkę dzieci. Uzasadniła, że władzę rodzicielską wykonywała i wykonuje sama – bez udziału ojca.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej tylko częściowo się z nią zgodził. Przypomniał, że na pierwsze i drugie dziecko można odliczyć po 1112,04 zł rocznie, a na trzecie 2000,04 zł rocznie. Co istotne, rodzicom przysługuje jedna wspólna kwota odliczenia. Mogą się nią podzielić w dowolny sposób.

Prawo do preferencji ustala się jednak na innych zasadach, jeśli dziecko jest pełnoletnie.

Zgodnie z art. 27 ust. 1 ustawy o PIT ulga prorodzinna, przy spełnieniu określonych wymogów, przysługuje podatnikowi, który:

– wykonuje władzę rodzicielską w stosunku do małoletniego dziecka (dzieci), a także

– utrzymuje pełnoletnie dziecko (dzieci) w związku z wykonywaniem ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego.

Decydują alimenty

Najwięcej sporów powstaje, gdy rodzice nie potrafią się porozumieć, które z nich i w jakiej proporcji skorzysta z odpisu. Problem ten częściowo rozwiązał wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego ( II FSK 2378/15). Sąd orzekł, że aby odliczyć ulgę prorodzinną, konieczne jest łączne spełnienie dwóch przesłanek: posiadanie władzy rodzicielskiej (nawet ograniczonej na podstawie wyroku sądowego) i jej faktyczne wykonywanie w danym roku podatkowym. Polega ono na sprawowaniu faktycznej pieczy nad małoletnim dzieckiem w sposób zapewniający jego prawidłowy rozwój, a w szczególności zaspokojenie potrzeb fizycznych, edukacyjnych i duchowych dziecka. Zgodnie z art. 92 kodeksu rodzinnego, dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską do pełnoletności.

W przypadku pełnoletniego obowiązują więc inne kryteria. Wymogiem jest utrzymywanie go w związku z wykonywaniem nawet przymusowo – obowiązku alimentacyjnego.

Dyrektor KIS zgodził się, że w 2017 r. kobieta sama wykonywała władzę rodzicielską w wobec dwójki małoletnich dzieci. Może więc odliczyć 2224,08 zł (2 x 1112,04 zł)

– Samo płacenie alimentów czy też sporadyczne kontakty ojca z małoletnimi dziećmi nie wystarczą do uznania, że wykonywał on władzę rodzicielską – czytamy w interpretacji.

Fiskus uznał jednak, że inaczej będzie w przypadku pełnoletniej córki. Skoro były mąż płacił alimenty, to wykonywał wobec niej, w ograniczonym stopniu, obowiązek alimentacyjny. A to oznacza, że wnioskodawczyni musi podzielić się odpisem z byłym mężem.

– Jeśli nie dojdą do porozumienia, każdy z rodziców ma możliwość odliczenia połowy przysługującej kwoty – stwierdził dyrektor KIS.

Opinia

Michał Wozikowski, menedżer w Kancelarii Doradztwa Podatkowego Mariusz Gotowicz

Trudno ze społecznego punktu widzenia zgodzić się z taką interpretacją, choć jest zgodna z przepisami ustawy o PIT. Rodzic, który sam troszczy się o wychowanie i warunki materialne dzieci, powinien mieć prawo do całej ulgi, także na dorosłe dziecko. Tymczasem w praktyce wystarczy, że drugi z rodziców zostanie przymuszony do zapłaty alimentów na pełnoletniego studenta, by skorzystał z połowy ulgi. Przyjmowanie różnych zasad w zależności od wieku dzieci jest rażąco niesprawiedliwe. Dlatego ustawodawca powinien rozważyć zmianę obowiązujących przepisów. Należy pamiętać, że kwestie związane z podziałem ulgi między skłóconych rodziców to ogromny problem społeczny.

Ulgę na pełnoletnie dzieci rozlicza się inaczej niż na małoletnie. Wobec tych małych rodzic musi wykonywać władzę rodzicielską, czyli faktycznie troszczyć się o nie. Inaczej gdy pociecha jest dorosła. Wtedy wystarczy płacić alimenty, nawet pod przymusem.

Skarbówka wyjaśniła te zasady w najnowszej interpretacji (nr 0113-KDIPT3.4011.154.2018.2.ASZ). To kolejna odsłona konfliktu dotyczącego rozliczenia ulgi przez rozwiedzionych i skłóconych ze sobą rodziców.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona