Ulgę na pełnoletnie dzieci rozlicza się inaczej niż na małoletnie. Wobec tych małych rodzic musi wykonywać władzę rodzicielską, czyli faktycznie troszczyć się o nie. Inaczej gdy pociecha jest dorosła. Wtedy wystarczy płacić alimenty, nawet pod przymusem.
Skarbówka wyjaśniła te zasady w najnowszej interpretacji (nr 0113-KDIPT3.4011.154.2018.2.ASZ). To kolejna odsłona konfliktu dotyczącego rozliczenia ulgi przez rozwiedzionych i skłóconych ze sobą rodziców.
Kwota do podziału
Sprawa dotyczyła kobiety, która rozwiodła się w 2015 r. i od tego czasu sama wychowuje trójkę dzieci w wieku: 13, 16 i 22 lata. Najstarsza córka studiuje i nie ma żadnych dochodów. Zgodnie z wyrokiem sądu były mąż ma ograniczoną władzę rodzicielską do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci. Jest zobowiązany do płacenia alimentów, jednak nie robi tego dobrowolnie. Alimenty są ściągane przez komornika.
Matka sama troszczy się o sprawy dzieci. Ojciec nie utrzymuje z nimi żadnego kontaktu, a ostatnie trzy lata spędził w szpitalu psychiatrycznym. Mimo to, składając PIT za 2017 r., odliczył całą kwotę ulgi.
Podatniczka wystąpiła o interpretację, by potwierdzić, że to jej przysługuje 100 proc. odliczenia na trójkę dzieci. Uzasadniła, że władzę rodzicielską wykonywała i wykonuje sama – bez udziału ojca.