Na wtorkowej konferencji prasowej eksperci firmy doradczej PwC porównywali polski system PIT do innych systemów opodatkowania dochodów osobistych w Europie. Nie zabrakło komentarzy do najnowszego pomysłu rządu: podatku, który miałby obciążyć najbogatszych Polaków, a wpływy z niego przeznaczono by na potrzeby osób z niepełnosprawnościami.
–Podatek solidarnościowy nie jest nowością w Europie, ale wprowadzano go w krajach borykających się z trudnościami finansowymi – wskazywał Mariusz Ignatowicz, doradca podatkowy i partner w PwC. Chodzi o Portugalię i Grecję, gdzie takie podatki wprowadzono w 2011 r. w związku z kryzysem gospodarczym.
W Grecji podatek solidarnościowy wynosi 2,2 proc. dla dochodów powyżej 12 tys. euro rocznie albo 10 proc. dla zarabiających powyżej 22 tys. euro rocznie. Portugalska danina wynosi 2,5–5 proc. dla rocznego dochodu powyżej 80 tys. euro.
Podatek solidarnościowy obowiązuje także w Niemczech, obejmuje wszystkich podatników PIT i wynosi 5,5 proc. kwoty tego podatku. Wprowadzono go w 1991 r. w związku ze zjednoczeniem kraju i olbrzymimi kosztami wyrównania poziomu życia między zachodnią i wschodnią częścią Niemiec.
Przykłady te wskazują, że daniny solidarnościowe obejmują nie tylko najbogatszych, ale wszystkich lub większość zarabiających.