Odliczenie ulgi na pełnoletnie dziecko sprawia rodzicom wiele trudności ze względu na liczne warunki do spełnienia. Odpis przysługuje na dzieci, które nie ukończyły 25. roku życia, uczą się lub studiują oraz w ciągu całego roku nie uzyskały dochodów wyższych niż 3089 zł. Chodzi o zarobki opodatkowane według stawek 18 i 32 proc. i dochody z giełdy. Przy wyliczaniu kwoty 3089 zł od przychodu można odjąć tylko koszty jego uzyskania. Fiskus nie pozwala na odliczenie składek na ubezpieczenie społeczne.

Z odpisu nie mogą w ogóle korzystać podatnicy, których dzieci prowadzą działalność gospodarczą opodatkowaną stawką liniową 19 proc. lub ryczałtem ewidencjonowanym. Wyjątkiem jest najem opodatkowany 8,5 proc. stawką.

Odliczenie nie przysługuje też, począwszy od miesiąca kalendarzowego, w którym dziecko wstąpiło w związek małżeński.

Przykład: Państwo Kowalscy mają dwie pełnoletnie córki, studentki wyższych uczelni. 24-latka wyszła za mąż w czerwcu 2016 r., nie uzyskała w ubiegłym roku żadnych dochodów. Rodzice mogą odliczyć ulgę na nią za pięć miesięcy. Druga, 21-letnia córka zarobiła w 2016 r. ponad 3089 zł. Oznacza to, że rodzice w ogóle nie skorzystają z odpisu na nią.

Problemy sprawia też rozliczenie ulgi za miesiące wakacyjne. Jeśli po maturze pełnoletnie dziecko kontynuowało naukę, to ulga przysługuje za cały rok. Jeśli jednak nie poszło na studia, rodzice skorzystają z odpisu za osiem miesięcy, łącznie z wakacjami. ©?