Od 1 stycznia tego roku pracownik jeżdżący prywatnie firmowym samochodem uzyskuje zryczałtowany przychód. Nowe przepisy nie zmieniły jednak stanowiska fiskusa w sprawie parkowania auta.
Skarbówka się zgadza, że pracownik, który zostawia samochód na wyznaczonym przez pracodawcę parkingu (nawet przy swoim domu) wykonuje służbowe obowiązki. Nie ma z tego prywatnej korzyści, nie trzeba więc naliczać mu przychodu.
Nie ma korzyści
Oto przykład. Spółka udostępnia pracownikom służbowe samochody. Ponieważ wymaga dyspozycyjności zobowiązała ich do parkowania aut niedaleko miejsca zamieszkania, aby byli w stałej gotowości do wykonywania firmowych zadań, np. wyjazdu w podróż służbową. Zobowiązani są też do nadzoru nad autami stanowiącymi mienie spółki. Pracownicy wykorzystują powierzone pojazdy także do dojazdów do siedziby firmy (i z powrotem) oraz w inne miejsca związane z wykonywaniem pracy.
Spółka pyta, czy używanie samochodów do takich dojazdów powoduje powstanie przychodu u pracowników? Twierdzi, że nie, ponieważ nie dochodzi do udostępniania auta do prywatnych celów zatrudnionej osoby. Dbanie o powierzone mienie jest bowiem jej obowiązkiem, a nie uprawnieniem. Przejazdy pomiędzy parkingiem, a miejscem wykonywania pracy to część jej zadań służbowych. Nie uzyskuje z tego tytułu żadnej dodatkowej korzyści.
Realizacja obowiązków
Fiskus zgodził się z tym stanowiskiem (interpretacja Izby Skarbowej w Łodzi, nr IPTPB1/415-742/14-6/MR).