W ustawie z 27 października 2017 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz. U. poz. 2175; dalej nowelizacja ustawy PIT), która weszła w życie 1 stycznia 2018 r., wskazano dziedziny o charakterze twórczym, które są objęte 50 proc. kosztami (dodany ust. 9b w art. 22 ustawy PIT).
Z informacji medialnych wynikało, że nowelizacja zawęża w ten sposób krąg podmiotów, uznawanych za twórców w rozumieniu prawa autorskiego. Od stycznia niektórzy twórcy, m.in. wykładowcy akademiccy, mieli więc stracić prawo do wyższych kosztów podatkowych. I to w sytuacji, gdy ta sama nowelizacja znacząc, bo o 100 proc. podniosła limit stosowania 50 proc. kosztów uzyskania przychodów dla twórców (do 85.528 zł rocznie).
Ministerstwo Finansów wyjaśnia:
- Nowe przepisy wciąż umożliwiają stosowanie 50 proc. kosztów tym nauczycielom akademickim, którzy w ramach stosunku pracy tworzą dzieła objęte ochroną praw autorskich. Nie uległa jednak zmianie generalna zasada, że koszty te mogą być stosowane wyłącznie do przychodów uzyskanych z tytułu „korzystania przez twórców z praw autorskich i artystów wykonawców z praw pokrewnych, w rozumieniu odrębnych przepisów, lub rozporządzania przez nich tymi prawami" (art. 22 ust. 9 pkt 3 ustawy PIT).
Samo zatrudnienie na określonym stanowisku, z którym związana jest praca twórcza, nie pozwala na zastosowanie 50 proc. kosztów uzyskania przychodów. 50-proc. koszty mogą mieć bowiem zastosowanie wyłącznie do wynagrodzenia autora z tytułu działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalonego w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia utworu, tj. do wynagrodzenia z tytułu stworzenia dzieła - podkreśla Ministerstwo Finansów.