Dobrym przykładem jest komisja ds. konkurencji powołana w Polsce. Zapraszaliśmy prawników, którzy zajmują się tym na co dzień m.in. mec. Marcin Trepka. Wyjechał on na posiedzenie komisji międzynarodowej i został wybrany jako przewodniczący specjalnej grupy roboczej task force ds. tzw. leniency – darowania kary w prawie konkurencji.
Zapadają tam ustalenia. Czy to przekłada się na prawo i biznes w Polsce? Czy to działa?
Jesteśmy izbą gospodarczą. Mamy ograniczone możliwości wpływu na rzeczywistość, ale je mamy.
ICC jest bieżącym parterem chociażby Komisji Europejskiej. Na każde spotkanie G-20, czy G-7 przedstawiciele ICC są zapraszani jako głos biznesu.
Mamy wpływ na poszczególne regulacje i decyzje polityczne, które są przyjmowane. Podobnie w Polsce. Mamy bezpośredni kontakt z prezesami UOKiK. Jeśli był proponowane nowe przepisy, to komitet składał komentarze, niektóre z nich zostały uwzględnione.