Autorem tekstów satyrycznych został dzięki komunistycznemu poecie Leonowi Pasternakowi, choć jego mentorami byli Piotr Wierzbicki i Jan Pietrzak. Zakładał w Programie III Polskiego Radia Solidarność niemal w tym samym czasie, w którym został I sekretarzem podstawowej organizacji partyjnej. Poparłby Donalda Tuska, gdyby ten miał w sondażach wyższe poparcie niż Lech Kaczyński. Panie i panowie – oto Marcin Wolski.
Kiedy w lipcu został dyrektorem TVP 2 niemal w każdym tekście na jego temat pojawiał się fragment jego własnego utworu z 1982 roku, w którym padają słowa: „A przecież ja musiałem wziąć tę funkcję,/ nie dla kariery, nie dla szpanu, nie dla forsy,/ ja poświęciłem się, dylemat mój zrozumcie,/ gdyby nie ja, to moje miejsce wziąłby gorszy./ Gdyby nie ja, co stałoby się z wami,/ nie wrócą przecież dawne czasy idylliczne,/ jak humanista, realista z dyplomami,/ co jeśli w mordę nawet da – to w rękawiczce". Wtedy słowa te miały się odnosić do Mieczysława Rakowskiego, ale po 35 latach nieoczekiwanie wróciły do swojego autora.