„Twórcy obrazów”: Magia analogowego teatru

"Twórcy obrazów" z Anną Seniuk w Narodowym to dobrze skrojony spektakl z problematyką nowoczesnego teatru w tle.

Publikacja: 29.09.2017 11:00

„Twórcy obrazów”: Magia analogowego teatru

Foto: materiały prasowe

Wyjątkowość przedstawienia Artura Urbańskiego polega na tym, że z jednej strony oglądamy dramat psychologiczny rozpisany na aktorski kwartet, z drugiej zaś emocje rodem z teatru brutalistów. W pewnym momencie Seniuk w roli szwedzkiej noblistki Selmy Lagerlöf mówi: „Ja też bym się chciała pier.... jak szympansica!".

Urbańskiemu udało się więc połączyć to, co niczym przepaść dzieli mieszczański teatr środka i progresistów. Można odnieść wrażenie, że od dawna jest to celem dyrektora Jana Englerta, który zapraszał do Narodowego m.in. Maję Kleczewską i Michała Zadarę. Teraz powodzeniu spektaklu wg sztuki Per Olafa Enquista służy świetnie dobrana obsada. Wybitnej Annie Seniuk partneruje Marta Wągrocka, laureatka wielu nagród, obdarzona odświeżającą bezczelnością Mai Kleczewskiej w „ICOIDI" wg Larsa von Triera i wykonawczyni piosenek Marii Peszek ze spektaklu dyplomowego Wojciecha Kościelniaka. Jednocześnie Wągrocka, w przeciwieństwie do wielu rówieśników, potrafi odnaleźć się w klasycznym graniu i słychać wyraźnie, co mówi.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Subskrybuj
gazeta
Plus Minus
Tutaj każdy jest szlachcicem
Plus Minus
Jacek Protasiewicz: Jacek Kurski, z błogosławieństwem Jarosława Kaczyńskiego, zabił PO–PiS
Plus Minus
Wrexham AFC. Deadpool też ma czerwony strój
Plus Minus
Wojna niewiele nas obchodzi
Plus Minus
Jedna wojna, dwa przemówienia
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem