Plus Minus: W kwietniu 1919 r. naczelne dowództwo Armii Polskiej we Francji, w tym pan, przybyło do Polski. Wracał pan pociągiem. Jak wyglądał przejazd przez Niemcy?
Gen. Józef Haller: Po obrabowaniu jednego z ostatnich wagonów z chleba (jak się później okazało – kilkakrotnie) wysłałem depeszę o tym wypadku do marszałka Focha i zaprotestowałem na jednej ze stacji, gdzie pociąg dłużej się zatrzymywał. Przed odjazdem z tej stacji zameldowano mi niemieckiego oficera, który po wpuszczeniu do mojego wagonu przeprosił za niestosowne zachowanie ludności i zapewnił, że to się więcej nie powtórzy. I rzeczywiście, bez żadnych incydentów dojechaliśmy do ówczesnej straży granicznej.