Cieślik & Górski: Deportacja Thiago Cionka i makaron Neymara

Senegalscy kibice posprzątali swój sektor po meczu. I pozamiatane.

Publikacja: 22.06.2018 18:00

Cieślik & Górski: Deportacja Thiago Cionka i makaron Neymara

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Mamy sukces na mistrzostwach. Polska drużyna dała nam powody do dumy, walczyła do ostatniej chwili, nie odpuszczając w żadnym pojedynku. Wygraliśmy z Niemcami i Francuzami, tylko w starciu z Włochami nam się nie udało. Ale i tak możemy pogratulować naszym zawodnikom i reprezentacji. We florecie.

No i po meczu. A może i po mundialu. Porażka z Senegalem była tak spektakularna, że wielu podejrzewa, chyba słusznie, iż współpracę z reprezentacją nawiązała Polska Fundacja Narodowa. Oni nie przepuszczą żadnej okazji, żeby strzelić samobója.

Nie pomogła błyskawica we włosach Lewandowskiego ani żadna ze 100 kampanii reklamowych, w których wzięli udział nasi piłkarze. Nie pomogło zaklinanie rzeczywistości i opowieści o sile polskiej reprezentacji. Tradycji stało się zadość: nasi rozpoczęli mundial w kompromitującym stylu, przegrywając 2:1 z Senegalem. W czasach naszej podstawówki powiedzielibyśmy, że jesteśmy w futbolu 100 lat za Murzynami. Ale w czasach politycznej poprawności to chyba nie wypada.

Swoją drogą kamera jednej ze stacji telewizyjnych wychwyciła, jak senegalscy kibice po meczu sprzątają swój sektor. I to nas trochę dziwi. Po co sprzątać, jak Polacy sami się pozamiatali?

Ale są też dobre wiadomości. Nie tylko Polacy się kompromitują, Niemcy też. W pierwszym meczu mundialu przegrali z Meksykiem. No, może nie grali aż tak źle jak nasi, ale tak źle to nikt nie zagrał.

W kwestii fryzur też nie jest najgorzej. Owszem, błyskawica Lewandowskiego sugeruje, że porażka była jak grom z jasnego nieba. Ale ten makaron na głowie Neymara to dopiero klęska. Możliwości są dwie: albo bierze kasę za reklamowanie chińskich zupek w proszku, albo to on jest przywódcą Kościoła Latającego Potwora Spaghetti.

A na koniec tego wątku nasz ulubiony mem piłkarski ostatnich dni. Prezydent przy swoim biurku podpisuje jakiś dokument. Komentarz: Andrzej Duda podpisuje akt deportacji Cionka.

Jeszcze tylko brakuje, żeby Russell Crowe napisał, że już nie kibicuje Polsce. I zgaśnie ostatnie światełko. Nawet to, że Tom Hanks jeździ naszym maluchem, nie poprawi naszej sytuacji.

Na szczęście nie samym mundialem człowiek żyje. Są też zmiany na dobre. Ot, wyrzucili z rządu ministra rolnictwa Jurgiela. Znaczy zrezygnował z przyczyn osobistych, no bo przecież taki fachowiec i intelektualny filar gabinetu Morawieckiego wyrzucony zostać nie mógł. Minister Jurgiel wsławił się tym, że doprowadził do ruiny kwitnącą niegdyś stadninę w Janowie Podlaskim, gdzie konie zaczęły padać jak muchy. Koń by się uśmiał, ale zdechł.

W związku z zamieszaniem wokół Ministerstwa Rolnictwa rząd rozważa przyjęcie rozwiązania jak w przypadku literackiego Nobla. Odwołać żniwa w tym roku, za to w przyszłym zrobić podwójne.

Na warszawskim Mokotowie pewien nietrzeźwy 41-latek odbył ciekawą rozmowę z (prawidłowo zaparkowanym) samochodem marki Fiat. Ponieważ auto go nie usłuchało, postanowił je przestawić, a skoro i to zawiodło, bo samochód wciąż nie chciał mu zejść z drogi, wybił przednią szybę i urwał lusterka. Wandalizmu nie pochwalamy, ale jeśli to wszystko zrobił po obejrzeniu meczu z Senegalem, to wydaje się częściowo usprawiedliwiony..

Trwa kampania w Warszawie. Sztab Patryka Jakiego ma wyraźnie kłopot ze zdjęciami i interpretacją tego, co na nich widnieje. Po tym, jak czeska Praga zagrała Pragę warszawską, płaczący na pogrzebie Sebastiana Karpiniuka Tusk i Schetyna zagrali kibiców płaczących po porażce Niemiec. Normalnie ludzie się z memów śmieją, a w wypadku Jakiego i jego ekipy będą chyba płakać.

Jest pomysł, co zrobić, żeby Polacy, zwłaszcza młodzi, nie wyjeżdżali z kraju. Trzeba podnieść ceny benzyny. Rząd przystąpił do realizacji pomysłu z dawno niewidzianym zapałem.

Dziwna sprawa. W Opolu jakaś piosenka zespołu Kombi wygrała w konkursie na hit tego mundialu. Od tej pory nie słyszeliśmy jej ani razu. Za to piosenka sióstr Godlewskich pojawia się co chwila w najróżniejszych miejscach. A jeszcze przebój dla piłkarzy nagrał Andrzej Rosiewicz. Źle się dzieje wokół naszej reprezentacji. Bardzo źle.

Sześciu kolegów z Meksyku przez lata zbierało kasę na wyjazd na mundial. A jak już nazbierali, to busem ruszyli do Rosji. Niestety, w ostatniej chwili swój wyjazd odwołał niejaki Javier. Koledzy zrobili więc jego kartonową podobiznę, ozdobili napisem „Moja stara mnie nie puściła" i zabrali na mistrzostwa. W ten sposób Javier stał się gwiazdą social mediów. Czyli dla naszych piłkarzy też jest jakaś nadzieja.

Robert Górski, Kabaret Moralnego Niepokoju, autor serialu „Ucho Prezesa"

Mariusz Cieślik, Program 3 Polskiego Radia

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Mamy sukces na mistrzostwach. Polska drużyna dała nam powody do dumy, walczyła do ostatniej chwili, nie odpuszczając w żadnym pojedynku. Wygraliśmy z Niemcami i Francuzami, tylko w starciu z Włochami nam się nie udało. Ale i tak możemy pogratulować naszym zawodnikom i reprezentacji. We florecie.

No i po meczu. A może i po mundialu. Porażka z Senegalem była tak spektakularna, że wielu podejrzewa, chyba słusznie, iż współpracę z reprezentacją nawiązała Polska Fundacja Narodowa. Oni nie przepuszczą żadnej okazji, żeby strzelić samobója.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Armenia spogląda w stronę Zachodu. Czy ma szanse otrzymać taką pomoc, jakiej oczekuje
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Afera w środowisku LGBTQ+: Pliki WPATH ujawniają niewygodną prawdę
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Iran i Izrael to filary cywilizacji
Plus Minus
Wolontariusze World Central Kitchen mimo tragedii, nie zamierzają uciekać przed wojną
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Nie z Tuskiem te numery, lewico