Cieślik & Górski: Od ucha do ucha czyli bark Glika, kolano prezesa, pięta Achillesa

Czarna pantera atakuje posłów PiS

Publikacja: 08.06.2018 18:00

Cieślik & Górski: Od ucha do ucha czyli bark Glika, kolano prezesa, pięta Achillesa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Japończycy wciąż zaskakują pomysłowością. Z okazji mundialu, podczas którego zagrają z reprezentacją Polski, wypuścili na rynek kulinarną niespodziankę: kanapkę z pierogami ruskimi. W sumie powinniśmy im się jakoś odwdzięczyć. Może sushi bigos? A jak uczcić innych rywali grupowych? Od razu zaznaczamy, że w Senegalu nigdy nie było kanibalizmu. A Kolumbia? Z czym się może kojarzyć? Na pewno nie z jedzeniem. No i to raczej nie jest legalne.

Anglia cierpiała z powodu uszkodzonej nogi Beckhama, Polska cierpi z powodu uszkodzonego barku Glika. Cóż tu można powiedzieć? Chyba tylko się pomodlić. Zaśpiewać „Barkę". Albo sięgnąć do barku.

A propos modlitwy to cała Polska podziwiała prezydenta śpiewającego „amen" na Spotkaniu Młodych w Lednicy. A już taniec Andrzeja Dudy stał się absolutnym hitem tygodnia. Podskoki, obroty, figury. Roztańczył się na amen.

Można chyba powiedzieć, że prezydent Duda zachowuje się jak rasowy youtuber: nie daje o sobie zapomnieć i co chwila wrzuca do sieci coś nowego. Tym razem filmik, na którym tańczy, nazbierał masę lajków i wyświetleń. Jeśli nie uda mu się z następną kadencją, to i tak czeka go miękkie lądowanie. Zostanie Pierwszym Youtuberem III RP. Na tym można naprawdę dobrze zarobić. I nie oddaje się nagród. I nie ma się nad sobą Prezesa. Nikogo się nie ma.

Przy okazji chcielibyśmy się podzielić anegdotą na temat tego, jak działa w praktyce tanie państwo za czasów PiS. Otóż pan prezydent wybrał się jakiś czas temu do Ameryki i pech chciał, że zepsuł się samolot, którym miał wracać. A żeby było taniej, roaming miał opłacony do momentu wylotu i potem przez kilka godzin z Andrzejem Dudą nie było żadnego kontaktu. Dobre, nie? Ale w sumie, co to za problem. Jaką ważną decyzję miałby w tym czasie podjąć? Przy jakiej muzyce zatańczyć?

Żarty żartami, ale wygląda na to, że Glik nie pojedzie na mundial. Ot, głupia kontuzja w czasie banalnego treningu. Pojedzie kto inny. Pech jednego to szczęście drugiego. Może położą go obok Prezesa?

A Prezes rządzi Polską ze szpitala. Jeden z piszących te słowa ma jeszcze lepszą robotę. Do tej pory w „Uchu Prezesa" jako prezes siedział, teraz będzie leżał. I znowu. Pech jednego to szczęście drugiego.

Jak Polska długa i szeroka płoną śmieci. I byłoby w sumie dobrze, ale niestety płoną nie w spalarniach, tylko na wysypiskach. I znowu – lepiej, że płoną śmieci niż lasy albo domy, ale wyraźnie coś jest nie tak. Albo ktoś się boi, że PiS zacznie grzebać w śmieciach i czegoś się dogrzebie, albo to po prostu mafia, która śladem włoskiej wywąchała w śmieciach interes. Czyli że naprawdę jesteśmy w Europie.

Rozczulił nas premier Litwy, który odbył spotkanie z Mateuszem Morawieckim na pokładzie rządowego samolotu i skomentował to słowami, że stosunki polsko-litewskie wzniosły się na najwyższy poziom. Szkoda, że nie miał okazji umówić się z Antonim Macierewiczem. To gość, z którym można się spotkać wyłącznie w kosmosie.

Od kilku dni w programach informacyjnych, z TVN24 na czele, na wszystkie strony wałkowany jest temat nieszczęsnego romansu posła Pięty z PiS. Co to ma wspólnego z działalnością polityczną, jeden Bóg raczy wiedzieć. Oczywiście pan poseł sam jest sobie winien, bo jest żonaty, a zadał się z panią „czarną panterą". Ale na litość boską, jakie tajemnice mógł jej zdradzić: że w PiS rządzi prezes? A swoją drogą, kto by pomyślał, że to seks okaże się piętą achillesową PiS.

A tak trochę a propos to odnotowujemy, że 30 maja wypadał dzień bez stanika. I naprawdę nie wiemy, jaki ma to związek z faktem, że to było dzień przed Bożym Ciałem.

Kilka tysięcy osób podpisało się w obronie bułgarskiej krowy Penki, która bez dokumentów opuściła granice Unii Europejskiej, a potem (dalej bez dokumentów) wróciła z serbskiego giganta. Jako że jest to nielegalne, powinna, zgodnie z unijnymi przepisami, zostać uśmiercona. Sprawa stała się polityczna, piszą o niej gazety w całej Europie, a my mamy refleksję, że ktoś tam w Brukseli z byka spadł.

W Birmingham spotkali się zwolennicy teorii, że Ziemia jest płaska. Kiedyś twierdzili, że nie istnieje Finlandia, później, że miasto Bielefeld to spisek CIA, Mosadu i kosmitów, a teraz upierają się, że wymyślono Australię. Teorie są dwie: albo została wygenerowana komputerowo, albo udaje ją jakieś inne miejsce, a żyją tam aktorzy zatrudnieni przez NASA. Ze wszystkim możemy się zgodzić, ale mamy przesłanie w związku z mundialem: może i Ziemia jest płaska, ale piłka jest okrągła. ©?

Robert Górski, Kabaret Moralnego Niepokoju, autor serialu „Ucho Prezesa"

Mariusz Cieślik, Program 3 Polskiego Radia

Japończycy wciąż zaskakują pomysłowością. Z okazji mundialu, podczas którego zagrają z reprezentacją Polski, wypuścili na rynek kulinarną niespodziankę: kanapkę z pierogami ruskimi. W sumie powinniśmy im się jakoś odwdzięczyć. Może sushi bigos? A jak uczcić innych rywali grupowych? Od razu zaznaczamy, że w Senegalu nigdy nie było kanibalizmu. A Kolumbia? Z czym się może kojarzyć? Na pewno nie z jedzeniem. No i to raczej nie jest legalne.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Upadek kraju cedrów