Reklama

Rafał Matyja: Tragedia, z której nie wyciągnięto wniosków

Trauma katastrofy smoleńskiej była unikalną okazją do zmian, które poprawiłyby funkcjonowanie wspólnoty i demokracji. Niestety, została zaprzepaszczona. W efekcie dziś nie istnieje granica politycznej odpowiedzialności.

Aktualizacja: 09.04.2017 08:53 Publikacja: 06.04.2017 15:10

Rafał Matyja: Tragedia, z której nie wyciągnięto wniosków

Foto: Rzeczpospolita/ Mirosław Owczarek

Jednym z popularnych sposobów wyrażania uznania dla postaci historycznych jest stawianie im pomników. Mimo wszystkich wątpliwości, jakie towarzyszą temu obyczajowi, chętnie postawiłbym pomnik politykowi, który potrafiłby wyciągnąć wnioski z porażek i słabości własnego państwa. Który nie zwalałby winy na poprzedników, nie szukał wymówek w niesprzyjającym układzie relacji międzynarodowych, ale pokazał, jak naprawiać instytucje i obyczaje. Takiego polityka, takiej elity politycznej, która potrafiłaby wyciągnąć wnioski z katastrofy smoleńskiej po 2010 roku, zabrakło.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Plus Minus
„Historie afgańskie”: Ludzki wymiar wojny
Reklama
Reklama