Twórcy hiphopowi zwykli sięgać po to słowo, gdy nie chcą, by płytę traktować z pełną powagą. To raczej pewna rozgrzewka, pole do muzycznych eksperymentów; wydana bez większej promocji i z założenia głównie dla fanów. Tymczasem ukazanie się „Ground Zero Mixtape" okazało się na razie wydarzeniem roku w polskiej muzyce rozrywkowej. Mniejsza z tym, co to mówi o rodzimej scenie.
To piąty krążek w różnorodnej dyskografii duetu PRO8L3M. Różnorodnej, bo po epce (minialbumie), mixtapie, albumie i kolejnej epce, znowu otrzymujemy mixtape. Przylgnęła do nich opinia, że tworzą „coś więcej niż hip-hop". Oskar rapuje – i robi to dobrze, ale poza rytmiczną melorecytacją ich twórczość z płyty na płytę coraz dalej odpływa od muzyki rap. Nie dość, że DJ Steez odważnie łamie muzyczne konwencje, to teksty Oskara od dawna wykraczają poza hiphopową tematykę, wartości i sposób ich przekazywania. Co ważne, zanim przełamali schematy i rozmontowali szufladki, obaj najpierw nasiąkli hiphopową subkulturą, więc wiedzą, z czym się mierzą, co słychać i czuć. Oskar latami wyrabiał sobie uznanie w rapowym podziemiu, a Steez stał za gramofonami choćby kultowych imprez „Rap History Warsaw".