Plus Minus: Był pan jednym z ekspertów Solidarności podczas obrad Okrągłego Stołu. Jak to się stało, że zaangażował się pan w działalność opozycyjną w czasach PRL?
Prof. Adam Strzembosz: W 1980 roku pracowałem w Instytucie Badania Prawa Sądowego przy Ministrze Sprawiedliwości. W kwietniu odbywały się wybory do rady zakładowej w ministerstwie i podległych mu instytucjach. Zmuszono mnie wtedy do wzięcia udziału w dyskusji. Wygłosiłem ostrą krytykę ówczesnej sytuacji społecznej. Moje wystąpienie zostało przyjęte w śmiertelnej ciszy i uczyniło mnie osobą publiczną. Gdy wybuchła Solidarność, zostałem przewodniczącym zakładowej organizacji, brałem udział w zjeździe Solidarności w Hali Oliwii, zostałem wybrany do Krajowej Komisji Rewizyjnej, a parę miesięcy później byłem w pierwszej czwórce sędziów odwołanych ze stanowiska przez Radę Państwa. Było to 19 grudnia. Wyrzucono mnie też z Instytutu.