Aktualizacja: 26.02.2017 17:48 Publikacja: 23.02.2017 15:51
Foto: Fotorzepa, Rafał Guz
Jak się wobec „Klątwy" zachować? W naszym prawie istnieją zapisy chroniące symbole religijne (w tym krzyż, który aktorkom służy do masturbacji) czy symbole innych państw (flaga państwa Watykan posłużyła w „sztuce" do podtarcia się). I wydawać by się mogło, że należy po prostu wyegzekwować owo prawo. Ale... tu zaczynają się wątpliwości, bo zarówno reżyser, jak i cały zespół Teatru Powszechnego tylko na to czekają. Jakikolwiek wyrok uczyniłby autora szmirowatej sztuki bohaterem na wieki. Od tego momentu objeżdżałby wszystkie teatry w kraju i wystawiał kolejne dzieła. A za nim w kolejce do sądowego męczeństwa (w praktyce zapewne grzywny) ustawiłyby się dziesiątki innych, którzy obrażaliby chrześcijan i profanowali symbole religijne z coraz większą agresją. Z nadzieją czekając na procesy, które także z nich uczyniłyby bohaterów.
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Mój ukochany film to „Pod słońcem Toskanii”. Czuję się, jakbym oglądała własne życie.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas