Część komentatorów dostrzega przede wszystkim niebezpieczeństwo, jakie dla Polski i świata niesie odbudowa dawnego imperium, inni z podziwem i nadzieją patrzą na odradzający się po latach rosyjski konserwatyzm. Ci pierwsi w obawie przed odradzającą się Rosją szukają pomocy u zachodnich sojuszników, ci drudzy – przeciwnie – widzą w Rosji przeciwwagę dla zagrażającego Polsce liberalnego Zachodu. Pierwszy nurt dominuje w szeroko rozumianym „obozie patriotycznym", związanym mniej lub bardziej z Prawem i Sprawiedliwością i takimi mediami jak „Gazeta Polska" czy portal Fronda.pl.
Drugi nurt jest natomiast obecny w szeroko rozumianym obozie narodowym. Publicystykę tego nurtu można znaleźć w „Najwyższym Czasie" i na portalu Konserwatyzm.pl. Nierzadko obie strony sporu uderzają w apokaliptyczne tony. Jedni widzą w Rosji nihilistycznego antychrysta posługującego się w cyniczny sposób religią w celu odzyskania imperialistycznej pozycji. Drudzy upatrują w niej szansę na powstrzymanie tryumfu ateistycznego globalizmu. Na polskiej prawicy dominuje wciąż ta pierwsza, tradycyjna antyrosyjska narracja. W ostatnim czasie coraz więcej zwolenników zdobywa konserwatywna opcja prorosyjska.
Uważam, że żadna ze stron tego sporu nie ma racji. Tradycyjna opcja antyrosyjska uznaje za oczywiste, że Rosja jest odradzającym się imperium, nowa opcja prorosyjska przyjmuje natomiast za pewne, że ma ona charakter chrześcijański i konserwatywny. Współczesna Rosja nie jest ani imperialna, ani tym bardziej konserwatywna. Po wielkiej i strasznej przeszłości pozostały tylko potężne postimperialne i antyzachodnie resentymenty mas i wykorzystująca je cynicznie polityka elit. Rosja tworzy wciąż konserwatywne i imperialne fantazmaty, ale jej realne działania, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, wbrew jej własnej propagandzie i wbrew obawom – lub nadziejom – zachodnich obserwatorów, potwierdzają, że doszło do epokowego zerwania z dawnymi zasadami kierującymi rosyjską polityką. Rosja staje się zwykłym państwem narodowym, które – być może po raz pierwszy w dziejach – ani nie niesie światu apokaliptycznych zagrożeń, ani nie daje mu żadnych mesjańskich nadziei.
Ostatnia nadzieja konserwatyzmu
Przykładem pierwszego typu polskiego prawicowego myślenia o Rosji jest prof. Andrzej Nowak, znakomity kontynuator oryginalnej polskiej szkoły sowietologii, której najważniejszym twierdzeniem była zasadnicza ciągłość między carskim a radzieckim imperializmem. Zwięzłym streszczeniem tego poglądu na ZSRS jest tytuł wielotomowej przedwojennej pracy Jana Kucharzewskiego „Od białego caratu do czerwonego".
Reprezentantką drugiego ze wspomnianych sposobów myślenia o Rosji jest koleżanka profesora Nowaka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Anna Raźny, jedna z najważniejszych polskich badaczek literatury rosyjskiej. O ile punktem wyjścia analizy Andrzeja Nowaka jest założenie trwałości rosyjskiego imperium, które instrumentalnie wykorzystuje różne ideologie, o tyle Anna Raźny zaczyna od faktu nawrócenia Rosji, który – jej zdaniem – zasadniczo przemienia jej imperialne dziedzictwo.