Igrzyska odbędą się na terenie górzystej prowincji Gangwon (Gangwon-do). Można po prostu pojechać palcem po mapie: z Seulu, albo od razu z międzynarodowego lotniska Incheon, jedzie się autem lub szybkim pociągiem cały czas na wschód. Z lekkim skrętem ku północy, im bliżej drugiego brzegu półwyspu. Po 2–3 godzinach jest się w rejonie, w którym będą rozgrywane igrzyska.
Prowincja Gangwon ma ponad 1,5 mln mieszkańców, 7 miast i 11 powiatów, ok. 150 km szerokości i ponad 240 km długości. Przytula się na górze do historycznego 38. równoleżnika (granica z Koreą Północną liczy w prowincji dokładnie 145 km), po prawej dociera do wybrzeża Morza Japońskiego. Główne obiekty igrzysk nie leżą daleko od wojskowej linii demarkacyjnej dzielącej dwie Koree – od stadionu olimpijskiego do strefy zdemilitaryzowanej na północy jest 90 km.
Firmująca igrzyska nazwa „Pjongczang" oznacza w zasadzie tylko jeden z powiatów, usytuowany mniej więcej w środku prowincji. Ani duży, ani mały, jak na koreańskie normy – w sumie trochę ponad 40 tys. osób. W powiecie jest miasteczko (Pyeongchang-gun) pełniące skromną rolę stolicy administracyjnej tego małego regionu i dumną – oficjalnego tytularnego miasta gospodarza igrzysk. Wbrew pozorom nie wynika jednak z niej wiele, główny zegar odmierzający czas do otwarcia znajduje się przed ratuszem w Seulu. Jest też w pobliżu siedem gmin, z których dla uczestników i gości olimpijskich najważniejsza jest Daegwallyeong-myeon – tam, między wzgórzami, postawiono główny stadion oraz liczne areny sportowe.
Lata w prowincji Gangwon z reguły są gorące i wilgotne (docierają tam monsuny), na dość ostre zimy wpływają chłodne i suche kontynentalne azjatyckie wyże. O mróz i śnieg wokół aren igrzysk martwić się raczej nie należy. Są też w prowincji Góry Wschodniokoreańskie (pasmo Taebaek), 500 km wzdłuż wybrzeża Morza Japońskiego. Ich wysokość może nie robić wrażenia (średnio mają ok. 1000 m, najwyższy szczyt Seorak-san – 1708 m n.p.m.), ale urozmaicenie i rozległość już tak.
Po wschodniej stronie góry dość stromo schodzą do morza, po zachodniej opadają łagodniej, przecinane rzekami i wodospadami, w okolicach Pjongczangu osiągając 700–800 m. Ta wysokość ma dla organizatorów znaczenie praktyczne i symboliczne zarazem – wedle powszechnego mniemania Koreańczyków 700 m to poziom, na którym najlepiej żyje się w zgodzie z naturą. Stąd slogan miasta gospodarza: „Happy 700", stąd liczba 700 pojawiająca się w wielu innych nazwach.