- Jeśli nie ma komentarza to przynęta poskutkowała i ofiara złapała się na przynętę - mówił w Polsat News Szejnfeld.
Europoseł dodał, że "minęło wystarczająco (dużo) godzin, by dać dementi" jeżeli Saryusza-Wolskiego "w sprawie nie ma".
- Dementi nie słyszymy, słyszymy swoje myśli. A te myśli dotyczą wstydu jaki (Saryusz-Wolski) przynosi PO - podsumował europoseł.
Z kolei były wicepremier i szef NBP Leszek Balcerowicz napisał na Twitterze, że "jeśli Saryusz-Wolski nie zaprzeczy wiadomościom, że -działając z PiS-ubiega się o zastąpienie Tuska w UE, to popisze się głupotą i podłością".
Natomiast były szef MSZ Radosław Sikorski zaproponował na Twitterze, by rząd - "jeśli chce zmierzyć swoją pozycję w UE", zgłosił na stanowisko szefa RE "prezesa (Jarosława) Kaczyńskiego", a nie "podkradał polityka PO". W innym tweecie określił działania PiS jako "małość, mściwość i głupotę", która może doprowadzić do straty stanowiska szefa RE przez Polskę.