Siemoniak: Wojska USA w Polsce? Rozsądny wybór

Niepodległa Polska zaprasza sojuszników - to nasz wybór, bardzo rozsądny - mówił były szef MON Tomasz Siemoniak (PO).

Aktualizacja: 16.01.2017 08:01 Publikacja: 16.01.2017 07:29

Tomasz Siemoniak

Tomasz Siemoniak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Gość "Porannej rozmowy" Roberta Mazurka przekonywał, że w interesie Polski leży obecność amerykańskich wojsk na naszym terenie, a władze powinny się starać, by nie była to tylko "symboliczna obecność" 3,5 tys. żołnierzy.

Jak mówił Siemoniak, jest "duża zgoda polskiej opinii publicznej" co do tego, że Amerykanie i inni sojusznicy z NATO powinni się bardziej zaangażować w Europie Wschodniej, w ty również w Polsce.

Siemoniak ocenił, że transparenty, które pojawiały się w Czechach, w drodze wojsk USA do Polski, o treści "Spóźniliście się o 70 lat", były "zgryźliwe".

- To zgryźliwe transparenty. Nie będą stacjonować, nie będą ćwiczyć w Czechach, poza wyznaczonymi terminami ćwiczeń. Nasza sytuacja jest jednak inna i lepsza. Dobrze, że są. Walczmy o więcej - mówił Siemoniak.

Podkreślał, że cieszy się z obecności Amerykanów, ale uważa, że ich powitanie w Polsce odbyło się z "nadmiernymi ceremoniami".

Gość "Porannej rozmowy" Roberta Mazurka przekonywał, że w interesie Polski leży obecność amerykańskich wojsk na naszym terenie, a władze powinny się starać, by nie była to tylko "symboliczna obecność" 3,5 tys. żołnierzy.

Jak mówił Siemoniak, jest "duża zgoda polskiej opinii publicznej" co do tego, że Amerykanie i inni sojusznicy z NATO powinni się bardziej zaangażować w Europie Wschodniej, w ty również w Polsce.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Nowy lider rankingu zaufania. Rośnie nieufność wobec Szymona Hołowni
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Polska może wyjść z procedury z art. 7 jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces