Gigantyczne rachunki telefoniczne doradców premier Ewy Kopacz

Dwóch doradców politycznych premier Ewy Kopacz zostawiło po sobie gigantyczne rachunki za korzystanie ze służbowych telefonów. Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia działania przełożonych.

Aktualizacja: 18.07.2016 07:20 Publikacja: 17.07.2016 15:09

Ewa Kopacz

Ewa Kopacz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

147 tys. zł wydzwoniło w ciągu niespełna roku dwóch doradców premier Ewy Kopacz: Łukasz Zaremba i Sławomir Nitras, z czego aż 116 tys. zł kosztowały rachunki za telefon Zaremby. Potwierdziła to kontrola wewnętrzna Kancelarii oraz Najwyższa Izba Kontroli. Izba uznała, że „wydatków tych można było z łatwos´cią uniknąc´, gdyby doradcy racjonalnie korzystali z limitów transferu danych dostępnych na ich służbowych tabletach”.

Telefony Zaremby i Nitrasa kosztowały 35 proc. ogółu wydatków za użytkowanie telefonów służbowych w 2015 r. w całej Kancelarii Premiera.

Analiza dokumentacji zebranej podczas kontroli wewnętrznej przeprowadzonej w Kancelarii Premiera już po zmianie rządu wykazała, że doradcom przyznano nieograniczony limit kosztów usług telekomunikacyjnych. Uzasadniano to wysoka? cze?stotliwos´cia? wyjazdów zagranicznych i służbowym charakterem zadań. Z drugiej strony, limit transferu danych przypisany do kart SIM w ich służbowych telefonach w ramach abonamentu wynosił tylko 2,5 GB.

Jak wynika z raportu NIK badającego wydatki budżetu za 2015 r. doradcy mieli jednak służbowe tablety z kartami SIM do transmisji danych z wysokim limitem transferu danych (40 GB i 35 GB). W 2015 r. (od stycznia do listopada) łączny dodatkowy koszt użytkowania telefonu służbowego przez Łukasza Zarębę wyniósł 116 301 zł, a przez Sławomira Nitrasa 30 732 zł.

„Doradcy, pomimo otrzymywania na bieża?co informacji o przekraczaniu limitu transferu danych, nie wykorzystywali dostępnego limitu transferu w udostępnionych im tabletach, choc´ pozwoliłoby to znacznie ograniczyć dodatkowe koszty lub w ogóle ich uniknąc´” - czytamy w wynikach kontroli NIK.

Kontrolerów Izby nie przekonało tłumaczenie Dyrektora Generalnego KPRM, który bronił się, zapewniając, że podejmowano działania bieżące i systemowe w celu ograniczenia kosztów telefonów komórkowych w zakresie transmisji danych. Jak? „Wydawało użytkownikom, w tym kierownictwu KPRM i pracownikom Gabinetu Politycznego, karty SIM do transmisji danych do laptopów i tabletów oraz modemy do laptopów”.

Działania podejmowane przez służby odpowiedzialne w KPRM za monitorowanie kosztów „były niewystarczające i nie zapobiegły poniesieniu nieuzasadnionych wydatków ze s´rodków publicznych za s´wiadczone usługi telekomunikacyjne” - twierdzi Izba. „Wydatków tych można było z łatwos´cią uniknąc´, gdyby doradcy racjonalnie korzystali z limitów transferu danych dostępnych na ich służbowych tabletach oraz gdyby w KPRM zostały wdrożone skuteczne procedury systemu kontroli zarządczej w zakresie odnoszącym się do monitorowania wydatków bieża?cych na usługi telekomunikacyjne Kancelarii” - ocenia NIK.

NIK zwróciła też uwagę, że koszty wynikające z opłat z tytułu zakupu usług telekomunikacyjnych poniesione przez Kancelarię w 2015 r. (blisko 670 tys. zł) były wie?ksze o 88 proc. od kosztów poniesionych z tego tytułu w 2014 r. (355,6 tys. zł). W trakcie roku dwukrotnie zwie?kszano plan wydatków na ten cel (łącznie o 130,0 tys. zł). Gdzie tak dzwoniono - NIK nie ustalił.

W grudniu ub.r. o wysokich rachunkach Zaremby napisał „SuperExpress”, co nie spodobało się nawet kolegom z PO. Łukasz Zaremba ma dziś 29 lat. W październiku przegrał wybory do parlamentu. Sławomir Nitras to były wieloletni poseł PO z Pomorza Zachodniego. Został doradcą premier Kopacz po przegranej reelekcji do europarlamentu w 2014 r. Obecnie jest posłem VIII kadencji ze Szczecina.

147 tys. zł wydzwoniło w ciągu niespełna roku dwóch doradców premier Ewy Kopacz: Łukasz Zaremba i Sławomir Nitras, z czego aż 116 tys. zł kosztowały rachunki za telefon Zaremby. Potwierdziła to kontrola wewnętrzna Kancelarii oraz Najwyższa Izba Kontroli. Izba uznała, że „wydatków tych można było z łatwos´cią uniknąc´, gdyby doradcy racjonalnie korzystali z limitów transferu danych dostępnych na ich służbowych tabletach”.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS
Polityka
Małgorzata Wassermann poparła pośrednio kandydata PO w Krakowie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Jarosław Kaczyński odwołuje swoją przyjaciółkę z zarządu "Srebrnej"